niedziela, 17 kwietnia 2011

Wojna duchowa

Kim jest wróg i gdzie toczy się bitwa. 

List do Efezjan 6, 10-18.



Werset 12-ty – chrześcijanie (lud boży) są zaangażowani w potężny duchowy konflikt z realnym przeciwnikiem tj. zorganizowanym systemem duchowej władzy ciemności, której kwatery główne znajdują się w okręgach niebieskich.
Spójrzmy do Ewangelii Mateusza 12, 22-28.
Werset 26-ty mówi wyraźnie o tym, że szatan ma kontrolę nad wysoce zorganizowanym królestwem. W dalszych wersetach Jezus wskazuje na fakt, że jego służba wyganiania demonów jest objawieniem wyższości Królestwa Bożego nad królestwem szatana. Jezus poprzez swoją działalność rozbijał i ujawniał królestwo szatana.
List do Kolosan 1, 12-13.
   Szatańskie, główne kwatery znajdują się w okręgach niebieskich. Rozważmy ten temat.
W jakiej sferze Szatan działał po początkowym buncie, gdy sprzeciwił się Bogu? Pomoże nam tutaj księga Joba 1, 6-12. Okazuje się, że wróg Boga w czasach Joba miał dostęp do tronu Bożego (Joba 2,1-2). Gdy zajrzymy do księgi Objawienia 12,10-12 dowiemy się, że szatan niezmiennie ma przystęp do Boga, aby oskarżać wybranych Bożych. Wnioskować można zatem z tekstu Biblii, że chociaż diabeł odpadł od Boga na skutek buntu, to wrogowie ludu bożego nazwani w Efez. 6,12 nadziemskimi władcami i zwierzchnościami, znajdujący się w pewnej sferze niebieskiej, wciąż mogą konfrontować się z Bogiem. Pismo Święte nazywa tą sferę niebieską „okręgami niebieskimi”. Biblia odsłania nam niektóre tajemnice dotyczące owych sfer niebieskich. Mówi mianowicie o trzech niebach: 2 Kronik 2,5; 2 Koryntian 12, 2-4, Efezjan 4,10. Biorąc pod uwagą powyższe fragmenty Pisma można bezpiecznie przypuszczać, że istnieje więcej niż jedno niebo, a nawet niż dwa. Ściślej, biblia mówi nam o trzech niebach. Pierwsze, to te widziane przez nasze oczy tzn. gwiazdy, słońce, galaktyki. O trzecim niebie Pismo mówi jako o raju (2 Koryntian 12,4). Istnieje więc pewne pośrednie niebo pomiędzy pierwszym i trzecim. Najpewniej więc tam jest miejsce przebywania zbuntowanych aniołów i kwater głównych szatana. Z całą pewnością nie należy lokalizować owych niebios (poza pierwszymi) w wymiarach przestrzennym, lecz raczej w wymiarach wykraczających poza naszą percepcję.
   Na przykładzie księgi Daniela, 10 rozdział możemy się przekonać, że w okręgach niebieskich ma miejsce bój między aniołami i archaniołami wysłanymi przez Boga na ziemię, a aniołami, które przejmują kontrolę nad ziemią. To są właśnie książęta anielscy, którzy sprzeciwiają się wysłańcom Bożym (Efez. 6,12 „Bój toczymy... z nadziemskimi władcami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich”). Mówi o tym wyraźnie księga Daniela 10,13.
   Teksty Pisma Świętego mówiące o aniołach, zwierzchnościach, złych duchach nigdzie nie sugerują, że mamy do czynienia z symbolami, nie są to abstrakcje, fikcje lub alegorie, lecz fakty i Bóg chce abyśmy byli świadomi tego, że my dzieci Boże jesteśmy postawieni w bardzo ważnym miejscu planu Boga. On sam czuwa nad jego realizacją i doprowadzi go do końca. Trzeba się zastanowić nad tym, że całe objawienie, które dostał Daniel i które możemy dzisiaj czytać zostało mu dane na skutek jego modlitwy. W 10-tym rozdziale 12-tym wierszu, anielski wysłaniec Boży mówi do Daniela, że od pierwszego dnia (!), gdy postanowił zrozumieć i ukorzyć się przed swoim Bogiem, jego słowa zostały wysłuchane i że on przyszedł z powodu jego słów! Konsekwencją tego był potężny bój z księciem anielskim królestwa perskiego. Modlitwa Daniela dosłownie poruszyła niebiosa! Bóg w odpowiedzi na modlitwę Daniela wysłał anioła z posłaniem. Anioł, aby dotrzeć do Daniela, musiał przejść przez okręgi niebieskie, gdzie napotkał sprzeciw szatańskich zwierzchności, z którymi musiał walczyć przez dwadzieścia jeden dni. Jest napisane, że dopiero Michał archanioł, Książę anielski, sługa Boga dla ludu izraelskiego (ks. Daniela 12,1) przybył z pomocą i wtedy wysłaniec Boży, pozostawiwszy go przy księciu anielskim królestwa perskiego, mógł przybyć z objawieniem do Daniela. A więc szatańskie moce w okręgach niebieskich sprzeciwiają się wypełnianiu się woli Bożej na ziemi, co oczywiście też jest częścią Bożego planu.
    Lecz teraz Kościół (Ekklesia) ustanowiony jest właśnie na ziemi po to, aby wypełnić wolę Bożą do końca, a mamy oręż, który ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej (2 Koryntian 10,4-5). Bardzo ważne jest uświadomienie sobie na jakim terenie toczy się bitwa i jakiej broni należy w niej używać. Jest to wyjaśnione w 2 Koryntian 10, 3-5: „Bo chociaż żyjemy w ciele, nie walczymy cielesnymi środkami, gdyż oręż nasz, którym walczymy nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej; nim też unicestwiamy złe zamysły i wszelką pychę podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi”. Tak więc dana nam od Boga potężna duchowa moc i broń, której mamy używać ma tę sama naturę co wojna, w której uczestniczymy. Naszymi przeciwnikami są duchowe moce, a więc nie będziemy używać czołgów, bomb lub granatów, naszej inteligencji. Musimy mieć duchową broń. Jest ona nam przez Boga zapewniona, o czym poniżej. Następnie teren, na którym walczymy jest bardzo jasno wskazany w 2 Koryntian 10.4-5. Jest to umysł człowieka. Umysł jest tym szczególnym miejscem, gdzie buduje się wyobrażenia, sposoby rozumowania, argumentację, spekulacje, poznanie i myśli. Szatan wypowiedział wojnę człowiekowi z zamiarem zniszczenia rodzaju ludzkiego. On wie doskonale w jaki sposób doprowadzić do niewoli człowieka i przejąć całkowita kontrolę nad jego życiem. Buduje on bardzo cierpliwie w umysłach ludzkich warownie i fortece z wyobrażeń, zasad rozumowania, manipulowania argumentami. Podbudową tych fortec jest pycha. Szatan doprowadza do tego, że człowiek umacnia się w swoich poglądach na rzeczywistość, będących tak naprawdę projekcją kreowanego przez moce ciemności fałszu. To są warownie, które szatan zbudował w ludzkim umyśle. Ma to na celu związać człowieka przez myśl, która kieruje całym jego życiem. Przez niewinne, można by powiedzieć, myśli duch ciemności doprowadza do tego, że człowiek wierzący w swoje ideały niszczy swoje własne życie, życie innych i w końcu doprowadza do zagłady całej ludzkości. Uprzedzenia i przesądy religijne trzymają ludzi w więzach tak, że nie przyjmują oni prawdy o zmartwychwstałym Jezusie Chrystusie.

   Co jest więc potrzebne, aby zwyciężyć w duchowej walce, aby móc zniszczyć warownie w ludzkich umysłach. Dla ludzi, którzy mają zamknięty umysł (forteca), moralizujące argumenty to puste kule, które po zetknięcie z grubym murem warowni pękają jak bańka mydlana. Musimy wiedzieć, że walczymy z diabłem i jego demonami. Jest więc ważne to co Paweł napisał w liście do Kolosan 2,4-15. Nasza wiara opiera się na tym co zrobił Jezus Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie. Na faktach. On zniszczył i wystawił na pokaz nadziemskie zwierzchności, co więcej, rozbroił i odniósł triumf nad nimi. Szatan jest rozbrojony, a my, Kościół na ziemi, lud Boży, dzieci Boże mamy pełnię w Jezusie Chrystusie. A wiec chodzi o wiarę w faktycznie dokonane dzieło Jezusa Chrystusa. Zostaliśmy wyposażeni w moc, która przyszła z wysokości przez zmartwychwstanie Pana Jezusa Chrystusa. Mamy oręż do burzenia warowni w ludzkich umysłach.
       Często używaną przez szatana taktyką przeciwko nam jest wzbudzenie w naszym wnętrzu poczucia winy. W Objawieniu św. Jana 12, 10 jest napisane o diable jako o tym, który dniem i nocą oskarża przed Bogiem dzieci Boże. Przez poczucie winy sługa Boży jest zatrzymany w działaniu. Ma związane ręce, a cała jego uwaga w tym czasie jest zwrócona na zmaganie się z potępieniem; zatrzymuje się z poczuciem winy i zniechęceniem. Bóg chce, aby jego dzieci raz na zawsze przekonały się o prawdziwości słów z listu do Kolosan 1, 12-14 i 2, 13-14. Bóg w Jezusie Chrystusie odpuścił nam wszystkie grzechy, i te przeszłe i te przyszłe. Usunął obciążający nas list dłużny, przybiwszy go do krzyża. Przez krew Jezusa, przez wiarę w Jezusa każde dziecko Boże ma odpuszczenie swoich win, grzechów. Co więcej, ma dostęp do całkowitego uwolnienia od mocy grzechu. Każdy z nas, który wierzy w Jezusa, przyjął tym samym jego sprawiedliwość uznając, że nie ma swojej własnej. Jezus daje coś więcej, całkowite zwycięstwo nad grzechem i poczuciem winy. On staje w obronie bez względu na to kim byliśmy, lub kim jesteśmy. Jeśli przyjmujemy Jezusa, mamy w nim wieczne usprawiedliwienie, a On wyprowadza nas na wolność i daje zwycięstwo nad grzechem.

2. Zbroja Boża.
W jaki sposób przywdziać zbroję Bożą, jak mówi biblia, zbroję światłości?
W liście do Efezjan 6, 13-14 jest ona w całości ukazana. W pierwszym rzędzie w ekwipunku wymienione są pas i pancerz. Aby ostać się przed szatańskimi atakami, które bywają bardzo podstępne, Paweł nawołuje do przepasania się pasem – PRAWDĄ, oraz do założenia pancerza – SPRAWIEDLIWOŚCI. Wierzę, że nie bez przyczyny prawda i sprawiedliwość wymienione są obok siebie. Któż z nas, ludzi może o sobie powiedzieć, że jest sprawiedliwy? Gdybyśmy tak myśleli, podważalibyśmy to co sam Bóg w Piśmie Świętym powiedział o nas wszystkich. Bóg ocenia wszystkich ludzi jednakowo: nie ma ani jednego sprawiedliwego (Rzymian 3,10, Rzym. 3,23). „Wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej”. Gdybyśmy mieli sami siebie za sprawiedliwych, oskarżylibyśmy tym samym prawdomównego Boga o to, że jest kłamcą. Tak więc przed Bogiem liczy się PRAWDA. Dobrze jest, gdy wyznajemy swój grzech, kiedy nie oszukujemy samych siebie i bijąc się w piersi, jak celnik rozdzieramy przed Bogiem swoje serce. Przyjdź do Boga takim jakim jesteś, nie oszukuj samego siebie!
Należy bardzo uważnie przeczytać 1 rozdział 1 listu Jana. Jeśli to zrobimy, zobaczymy tam trzy zasadnicze prawdy. Pierwsza: Bóg to światłość, absolutna, czysta, doskonała światłość i nie ma w nim żadnej ciemności. Druga: człowiek jest grzesznikiem, lecz jeśli wyzna przed Bogiem swoją grzeszność i przyjmie prawdę o sobie i o Bogu, wtedy staje się uczestnikiem tej samej światłości (jest to skierowane do tych, którzy mają wstręt do grzechu, który popełnili). Trzecia: sytuacja, gdy człowiek uważa, że nie ma grzechu, że jest dobry i sprawiedliwy, a jest to (wg 1 listu Jana) równoznaczne z tym, że nazwie się Boga kłamcą, pozostawia go z dala od Boga i jego przebaczenia. A więc jest potrzebna prosta, szczera prawda, która eliminuje obłudę i fałsz. Wtedy właśnie Jezus Chrystus staje się dla ciebie pancerzem SPRAWIEDLIWOŚCI. On jest twoją sprawiedliwością. W takim pancerzu diabeł i jego demony nie znajdą żadnego słabego punktu. Pancerz ma za zadanie chronić twoje serce. W innym miejscu biblii (1 Tesaloniczan 5,8) pancerz ten nazwany jest pancerzem wiary i miłości. Społeczność z Panem Jezusem Chrystusem powinna być pełna wiary w jego miłość. Taka wiara daje pewność i bezpieczeństwo.
Zbroja byłaby niepełna, gdyby zabrakło odpowiedniego obuwia. Paweł mówi tutaj o potrzebie gotowości. W 15 wierszu 6 rozdziału napisał: „Stójcie... obuwszy nogi, by być gotowymi do zwiastowania ewangelii pokoju”. EWANGELII POKOJU! Pokój (taki prawdziwy, wewnętrzny) jest czymś, czego brakuje temu światu. Ludzie są rozdzierani wewnętrznym strachem, środki masowego przekazu donoszą wciąż niepokojące wiadomości. Człowiek boi się raka, wojny, chorób, biedy, boi się innych ludzi, własnej przyszłości, a nad tym wszystkim panuje nieprzeniknione widmo o nazwie śmierć.
Nie jest to porządek, którego życzyłby sobie człowiek. Mimo to, nie ma on żadnego wpływu na bieg wydarzeń, jest bezsilny. Obwarowuje się kulturą, cywilizacją, wygodnym życiem, praworządnością. Jaki jest jednak stan rodzaju ludzkiego w obecnej dobie? Czy był kiedykolwiek (czy pamiętamy) czas błogiego spokoju, nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz człowieka? Jaka jest historia ludzkości?
   My, którzy na tym świecie zbliżyliśmy się do Boga, zaufaliśmy Mu, zostaliśmy obdarzeni przez Boga owym prawdziwym, nieznanym ludzkości pokojem. Dlaczego my, dzieci Boże możemy doświadczać pokoju, którego nie zna świat? Ponieważ Bóg dał nam jasne i zrozumiałe obietnice, a także wskazał jak znaleźć pojednanie z Nim. Przebaczył nam wszystkie grzechy dzięki ofierze, którą złożył Jezus Chrystus, Syn Boży, a złożył na śmierć siebie samego. Dalej: Pan Jezus zmartwychwstał i pokazał nam, że tak samo jak On, tak i my dostąpimy zmartwychwstania. Będziemy oglądać nowy porządek rzeczy, gdy przeminie ta ziemia i to niebo. Bóg stworzy nowe niebo i nową ziemię. Wtedy wszelka władza i wszelka chwała oddana będzie w ręce Boga, który jest naszym miłującym Ojcem! Kiedy to nastąpi, Bóg dokona przemienienia wszystkich rzeczy. Nastąpi wtedy również przemienienie naszego ciała. Dostąpimy życia wiecznego i będziemy ludem Bożym, wśród którego panuje wieczna radość, szczęście, wspaniałość, gdyż źródłem tego wszystkiego będzie Jezus Chrystus. Nastąpi wieczność bez krzyku, lamentu, smutku, śmierci, chorób, walk, nienawiści i wszelkiej obrzydliwości i brudnej rzeczy, która teraz panoszy się po całym świecie. A Pan, żyjący, niezwyciężony, nieśmiertelny, wszechpotężny Bóg, będzie na zawsze miedzy nami. Jego obecność będzie nas napawała pokojem, który przewyższa wszystko. Nie są to baśnie i czcze urojenia. Jest to oparte na tym, czego uczy Biblia, szczególnie Nowy Testament. Tak więc nasza wiara opiera się na niczym innym, jak tylko na obietnicach, które dał nam Bóg. Bądźmy w pogotowiu w obecnym, zły czasie do tego, aby zwiastować światu Boży pokój. Niech przede wszystkim pokój ten panuje w naszych sercach, a nasze myśli niech będą pełne nadziei.
   List do Efezjan 6,16: „A przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego”.
Jesteśmy więc uzbrojeni w pancerz, pas, buty, a teraz trzeba wziąć tarczę, aby obronić się przed pociskami wroga. Legionista rzymski, na którego przykładzie Paweł opisał duchową zbroję wierzącego, był bardzo dobrze wyszkolony w sztuce posługiwania się tarczą. Miała ona kształt prostokątny i osłaniała cały tułów żołnierza. Przy zręczności jaką reprezentował legionista, nie było praktycznie większych szans by wróg mógł go razić mieczem, włócznią, kulą, strzałą, ognistymi pociskami. Legiony rzymskie szły do boju w szyku, jeden przy drugim, doskonale uzbrojone, dlatego trudno było z nimi walczyć i iść z nimi w szranki twarzą w twarz.
    My, lud Boga żywego, zdobyty przez śmierć Pana Jezusa Chrystusa, mamy za zadanie zaprezentować w walce z duchowymi mocami ciemności taką właśnie skuteczność. Czy śmierć Pana Jezusa była faktem? Oczywiście, że tak! Otóż nad każdym człowiekiem na tej ziemi śmierć ma swoją moc. Lecz Jezus Chrystus zwyciężył okowy śmierci i powstał z martwych, aby żyć na zawsze!
Mamy więc nakaz: „... przede wszystkim weźcie tarczę wiary...”
Tarczą dziecka Bożego jest wiara! A co to jest wiara? Rozważmy.
     Czego może używać diabeł? Jakie pociski mogą przybyć spod jego ręki? Może to być choroba. Najbliższa osoba zachorowała, jest bliska śmierci. Jaka będzie twoja reakcja? Wpadniesz w grząski dół rozpaczy i goryczy? Będziesz wyrzucał Bogu, że o tobie zapomniał? Czy w ten sposób poddasz się diabelskiemu naciskowi? Jest to moment, w którym szczególnie mocno musisz uchwycić tarczę wiary. Nie dopuść, aby płonące głownie ugodziły w twoje serce i rozniosły cię w drzazgi. Bóg jest tym, który panuje i ma kontrolę nad wszelkim działaniem na ziemi, na niebie, pod ziemią i w niebie. Kołacz, kołacz, kołacz tak długo, aż ci zostanie otworzone. Zaprezentuj przed diabłem i jego demonami, że należysz do zwycięskiego Królestwa Pana Jezusa Chrystusa. Diabeł może uderzyć cię wspomnieniami o twoich grzechach, za które odpokutowałeś i przez to podejmie próbę pogrążenia cię w błocie samopotępienia. Nie wolno się temu poddawać, grzech został przebaczony, twoje życie teraz jest podporządkowane Bogu. Diabeł używa także pokus, zwątpienia, rzuca kłody pod nogi w postaci oskarżeń lub nawet prześladowań, zachęca do odstępstwa itd. ... Wiara w Boga tzn. życie w bliskości Ducha Świętego i słuchanie Jego głosu powstrzymuje diabelski napór i unicestwia strzały ogniste, które mają za zadanie osłabienie naszego życia duchowego.

    Nie możemy pozwolić sobie na to, by to, na czym zbudowana jest nasza nadzieja na życie wieczne, uległo zdeptaniu. Wiarą stoimy. Jezus Chrystus zmartwychwstał, a razem z nim my, którzy uwierzyliśmy. Powołanie się na moc krwi Pana Jezusa i zachowywanie ufności w miłość Boga ma druzgoczącą siłę działania w walce przeciwko ciemności, ponieważ oparte jest na prawdzie, którą gwarantuje sam Bóg.
    Wiersz 17 w 6-tym rozdziale listu do Efezjan mówi: „Weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże”.
Myślę, że te dwa elementy są ze sobą złączone. Miecz obrazuje argumenty, które przedstawiamy wrogowi w czasie jego naporu. Ostry, ciężki miecz, który jest w użyciu silnych, wyćwiczonych ramion jest dostatecznym argumentem na wszystkie ataki. Słowo Boże jest jak miecz obosieczny! Miecz ten jest w naszych rękach. Mamy mianowicie obietnice, na których możemy się mocno i pewnie wesprzeć. Słowo Boże trwa niewzruszenie przez wieki i na wieki. Słowo Boże utworzyło wszechświat i go podtrzymuje. Taką dysponujemy bronią, mamy ją w swoich rękach, w sercu, umyśle i na ustach! Tak przynajmniej powinno być, jeśli chcemy ostać się w walce z przeciwnikiem, który daleko przewyższa nas siłą, inteligencją i sprytem. Nie możemy z nim walczyć swoją własną mądrością i według własnego pomysłu. Słowo Boże może być skuteczne jedynie wtedy, gdy jest połączone z ufnością i posłuszeństwem. Jeśli w sercu nie ma pokory i miłości, nic nam nie pomoże. Szatan doskonale zna Biblię i potrafi się nią posługiwać dla własnych celów. Podobnie robi wielu ludzi. Jednak jeśli zależy nam na duchowym zwycięstwie, musimy dostosować się do wzoru wyznaczonego przez samego Pana Jezusa Chrystusa. On sam jest tym wzorem, doskonale widocznym w Ewangeliach.        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz