Ewangelia Jana 13
12-17
Gdy więc umył
nogi ich i przywdział szaty swoje, i znów usiadł, rzekł do nich:
Czy wiecie, co wam uczyniłem? (13) Wy nazywacie mnie Nauczycielem i
Panem, i słusznie mówicie, bo jestem nim. (14) Jeśli tedy Ja, Pan
i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy winniście sobie nawzajem
umywać nogi. (15) Albowiem dałem wam przykład, byście i wy
czynili, jak Ja wam uczyniłem. (16) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam
wam: Sługa nie jest większy nad pana swego ani poseł nie jest
większy od tego, który go posłał. (17) Jeśli to wiecie,
błogosławieni jesteście, gdy zgodnie z tym postępować
będziecie.
Mycie nóg odbywało się z pozycji sługi niewolnika, w tradycji wschodniej łączyło
się z okazaniem szacunku wobec gościa. W starożytnym świecie
hierarchia społeczna odgrywała bardzo dużą rolę, dlatego
gospodarz zlecał to zadanie swoim dzieciom, żonom albo służbie.
Osobiście zajmował się obmywaniem stóp przybysza tylko wtedy, gdy
chciał swojemu gościowi okazać najwyższy szacunek i oddanie.
Podobnie było w Rzymie – podawanie wody i mycie nóg gościom
zarezerwowane było dla niewolników. Właśnie dlatego taką
„rewolucję” wywołało obmywanie stóp swoim apostołom przez
Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy. W ten sposób Jezus chciał
podkreślić, że ludzie, którzy chcą być jego naśladowcami, powinni cechować się takimi wartości jak
pokora i chęć służenia bliźnim, bez względu na ich status
materialny i społeczny.
Jezus uniża się
tak mocno, aby zapewnić o swojej bezwarunkowej miłości.
Dotyka tego
co najmniej godne, co brudne, obejmuje nasze nogi i oczyszcza.
Nikt nie może
wątpić, że Jezus go kocha.
Ewangelia Jana
13, 34-35
Nowe przykazanie
daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem;
abyście się i wy wzajemnie miłowali. (35) Po tym wszyscy poznają,
żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.
Będę cię
kochać i szanować jeśli ty będziesz mnie kochać i szanować –
nie tego uczy Chrystus
Daje przykład
miłości nieodwzajemnionej.
Warunkowa miłość to nie miłość! Przykładem jest wiele rozwodów, konfliktów, procesów.
Jednak jeśli ktoś mówi, że kocha musi udowodnić to spełniając najbardziej rygorystyczne warunki!
Paradoks? Tylko pozorny.
Kocha łamiąc swój egoizm, nawet jeśli naraża się na brak wzajemności. Oto najtrudniejszy warunek.
Naśladowcę Chrystusa cechuje to, że zaczyna od siebie, sprawdza siebie i kocha drugiego
nawet bez wzajemności.
Jedną z najbardziej subtelnych, a zarazem bolesnych form poniżenia
w kościele jest ignorancja. Celowe, świadome nie zauważanie drugiego, lekceważenie innych.
Jak wielu ludzi
czuje się poniżonych przez takie traktowanie?
Jak często zdarza się wśród ludzi ta koślawa, małostkowa postawa szukająca u
innych słabych punktów, obgadywania i plotkowania?
Rzym.12,10
„Miłością
braterską jedni drugich miłujcie, wyprzedzajcie się wzajemnie w
okazywaniu szacunku”
Wyprzedzać, zanim brat czy siostra się zdecydują, ja podam pierwszy serdeczną dłoń. To nie jest skierowane do innych, ale do mnie! Powiedz to do siebie!
Wyprzedzać, zanim brat czy siostra się zdecydują, ja podam pierwszy serdeczną dłoń. To nie jest skierowane do innych, ale do mnie! Powiedz to do siebie!
Co jest powodem,
że ignoruję drugiego człowieka? Nie podoba mi się? Jest
odpychający? Nie lubię go? Mam do niego złość? Jezus daje
przykład: umyj mu nogi!
Jak bardzo nas
kocha Bóg? Nie gardzi nami, wręcz przeciwnie, zbliża się do nas,
aby umyć nam nogi! Jak bardzo możemy być pewni bezwarunkowej
miłości, nieskończonej, nieustającej!
Ciągle na nowo
Bóg odnawia każdego dnia, swoje nieskończone miłosierdzie nad tobą
i nade mnę.
Treny 3, 21-26
"To biorę
sobie do serca i w tym moja nadzieja, niewyczerpane są objawy
łaski Pana, miłosierdzie jego nie ustaje. Każdego poranku
objawia się na nowo, wielka jest wierność twoja. Pan jest
moim działem, mówi dusza moja, dlatego w nim mam nadzieję. Dobry jest Pan dla tego, kto mu ufa, dla duszy, która go szuka. Dobrze jest czekać w milczeniu na zbawienie Pana."
Jak to możliwe,
że krzyżowcy powoływali się na Biblię, aby zabijać ludzi w
Jerozolimie? Zadawać nieopisane cierpienie Żydom w Europie?
Jak to możliwe,
że Apartheid dla uzasadnienia swego bestialskiego reżimu,
poniżającego godność człowieka, odwoływał się do Biblii?
Jak bardzo serce
ludzkie może samo siebie oszukiwać, a nawet utwierdzać w złym, popierając to Biblią? Popierając to prawowierną nauką! Największe nieszczęścia są powodowane przez zacietrzewionych obrońców "jedynie słusznych" idei! Nie ma nic bardziej zepsutego niż serce
człowieka!
Ofiary Apartheidu |
Jeremiasz 17,
5-10
"To
mówi Pan: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i
który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe
serce. Jest
on podobny do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy
przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię
słoną i bezludną. Błogosławiony
mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego
nadzieją. Jest
on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza
ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma
zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie
przestaje wydawać owoców. Serce
jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne - któż je
zgłębi? Ja,
Pan, badam serce i doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać
stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków.
Jezus
daje przykład, którego nie chcieli naśladować bestie
średniowiecza, Apartheidu. Podobnie postępują wszyscy ludzie, którzy czują się lepsi od
innych.
Sługa
nie jest większy od Pana swego, a Pan umywa nogi każdemu, nawet
Judaszowi!