sobota, 16 kwietnia 2011

czasoprzestrzenne słupy milowe




HISTORIA

Jest to historia, która zaczęła się wraz z powstaniem na ziemi pierwszej ludzkiej władzy, pierwszego miasta warownego, pierwszego organizmu państwowego, pierwszego rządu: mianowicie z jednej strony powstał system, z drogiej powstali wrogowie systemu, zaś pośrodku pojawili się ci, którzy czerpali korzyści z jednej i z drugiej strony. Rewolucja nigdy nie zdołała i nie zdoła zniszczyć systemu, gdyż prędzej czy później wpada w jego tryby. System zawsze dysponuje siłą, dlatego zawsze, albo niszczy, albo wchłania opozycję. Jest to historia ludzkości, jedyna udokumentowana historia we wszechświecie. Porażające dzieje osamotnionego w przestrzeni kosmicznej rodu, chcącego udowodnić swoją wielkość i swoje znaczenie. W pustej cichej przestrzeni wszechświata, rozgrywa się nieustanny hamletowski dramat, którego widownię stanowią zawieszone w próżni gwiazdy, planety, pył kosmiczny. Wśród tej zimnej nieskończoności ród ludzki rozpala swe namiętności, przelewa krew swoich bliźnich, pragnie zaznać chociaż chwili szczęścia, aż wreszcie... sam, osobiście spotka się z wiecznością.

Nie jestem filozofem ani uczonym, lecz jako człowiek stoję wraz z rodzajem ludzkim na tym samym gruncie - Ziemi. Jej ciążenie trzyma nas od tysięcy lat w najmilszym zakątku wszechświata. Jest to pierwsza rzecz, której możemy być pewni. Dla każdego z nas nadchodzi w pewnym momencie dzień, w którym po raz pierwszy w głowie pojawia się pytanie, prowadzące do kolejnych i kolejnych. Od tego dnia staliśmy się świadomi naszej egzystencji i każdy z nas wyruszył w dziwną drogę życia, której końca nikt z ludzi tego świata nie jest pewien. Wyruszył, dodajmy, w tę drogę czy tego chciał, czy nie. Nakaz do tego wewnętrznego parcia pochodzi od pewnej palącej się w sercu człowieka potrzeby; pragnie on mianowicie uchwycić Prawdę. Nawet jeśli nie jest tego do końca świadomy lub wszelkimi, sobie znanymi sposobami, dąży do unicestwienia, zduszenia tego istniejącego w jego sercu głodu, potrzeba znalezienia Prawdy będzie towarzyszyć człowiekowi zawsze, aż do śmierci. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy ktoś jest mądry czy głupi, świadomy czy nieświadomy, prawy czy nieprawy, anarchista czy lojalny obywatel, bogaty czy biedny. Tylko ostateczna Prawda jest w stanie zaspokoić serce człowieka. Powiedzmy jednak sobie wyraźnie i szczerze, że w jej poszukiwaniu satysfakcjonować mogą tylko mocno udokumentowane fakty. Tak, należy domagać się faktów! Nie, mętnych domysłów, lecz właśnie faktów. Jednak na samym wstępie piętrzą się przed nami trudności. Kogo mamy słuchać, od czego mam zacząć? Spróbujemy zdobyć się na wysiłek prześledzenia wydarzeń, co do których możemy mieć wszyscy pewność, iż rzeczywiście miały miejsce w czasie i przestrzeni. Na wytrwałych poszukiwaczy oczekują niewyczerpalne źródła, potężne biblioteki, które odziedziczyliśmy po kilku tysiącach lat wędrówki człowieka po ziemi. Przede wszystkim postarajmy się pominąć hipotezy, przypuszczenia, domysły, teorie, usiłując podejść do tego co istotnie zostało, bez żadnych wątpliwości, potwierdzone jako wydarzenia historyczne. Dlaczego interesuje nas historia? Z prostej przyczyny: historia to my. Nie mamy innego punktu odniesienia. Astronomia, matematyka, fizyka, chemia, nauki przyrodnicze określają otaczający nas świat, stwierdzając ponad wszelką wątpliwość, że jest on w swojej istocie doskonały. Lecz ów otaczający nas świat, z jego zdumiewającymi zjawiskami nie został utworzony dzięki tam chlubnym dziedzinom nauki. Wiadomo przecież, że to świat zjawisk inspirował i wciąż inspiruje człowieka, chociaż ostateczne wnioski jakie wyciąga ze swych obserwacji zawsze kończą się znakiem zapytania. Jest to kolejne potwierdzenie, że człowiek jest pchany tą wewnętrzną potrzebą znalezienia Prawdy. Jednakże żaden naukowiec, ani filozof nie dał nam dotąd jednoznacznej, ostatecznej odpowiedzi na pytanie czym jest Prawda. Jedno jest pewne, Prawda musi być tylko jedna.


IV tysiąclecie przed nasza erą.

   MEZOPOTAMIA – EGIPT Pomiędzy dwiema rzekami mającymi swe źródła w górach Armenii, rozciąga się równina, którą od zamierzchłych czasów zamieszkiwały liczne plemiona koczownicze. Sumerowie, którzy ok. 3200r. p.n.e. utworzyli na terenie południowej Mezopotamii pierwsze znane formy państwowości, przybyli tu prawdopodobnie na przełomie VI i V tys. p.n.e. Pierwsze najstarsze odkryte kultury, mające zasadnicze znaczenie dla rozwoju południowej, a w następstwie także północnej Mezopotamii zostały nazwane od stanowisk archeologicznych: Obeid, a następnie Uruk. Ich początki datowane są na ok. 5200 r p.n.e. (Obeid), oraz na ok. 3800r. p.n.e. (wczesny Uruk). Tutaj znajdujemy też pierwszy zapis historyczny. Wzniesienie pierwszych miast, a następnie pierwszych pałaców dało początek temu co dziś nazywamy „Cywilizacją”. To właśnie idea „Miasta” skupiła ludność sumeryjską w duże osiedla. Równina między Tygrysem, a Eufratem stawiała duże wymagania. Panował tam suchy klimat, dlatego uprawa ziemi wymuszała zastosowanie sztucznego nawadniania i rozwijania wciąż nowych umiejętności. Aby otoczyć miasta wspaniałymi ogrodami trzeba było wykazać się dużą znajomością techniki irygacyjnej. Ludność skupiająca się w niewielkich osadach, luźno rozrzuconych na terenie południowej Mezopotamii, wytworzyła kulturę stojącą na wysokim poziomie. Najpierw zajmowano się głównie rolnictwem, myślistwem lub zbieractwem. Jednakże duże nadwyżki produkcji rolnej, będące wynikiem umiejętnego gospodarowania ziemią, sprzyjały powstawaniu przeróżnych nowych zawodów; rozwijał się handel, na którego potrzeby tworzono obrazkowe zapisy na glinianych tabliczkach tzw. piktogramy. Dało to początek rozwojowi pisma ideograficzno-fonetycznego. Pierwsze historyczne miasta pojawiają się ok. 3200r. p.n.e. Według starożytnych przekazów założycielem miast i pierwszym władcą ziemi był Nimrod, któremu przypisuje się wzniesienie Babilonu, Erach (Uruk), Akkadu, Kalne, a także wielkiego miasta w Asyrii, Niniwy. W Sumerze wykształciły się pierwsze systemy prawne, medycyna, astronomia i szkolnictwo; sztuka stała na wysokim poziomie artystycznym: złotnictwo, gliptyka, budowle wznoszone z cegły, reliefy. Dalej na zachód od krain mezopotamskich, na terenie dzisiejszej Palestyny także zakładano osady. Od jednej z nich powstało najstarsze znane archeologom miasto: Jerycho (6000r. p.n.e.)
Również w Afryce, nad brzegami wielkiego Nilu zatrzymali się przybysze ze wschodu. Zajmując się głównie rolnictwem i hodowlą, rozbudowują swe osady w górnym i dolnym biegu rzeki. Począwszy od połowy V tys. p.n.e. kształtuje się jedna z pierwszych liczących się kultur Al-Badari. Po niej następuje w IV tys. p.n.e. kultura nazwana nakadyjską, rozwijająca się w górnym biegu Nilu. Te dwie zazębiające się ze sobą kultury, zapoczątkowały rozwój prowadzący do powstania późniejszej cywilizacji. Mocno rysujące się rozwarstwienia społeczne wyodrębnią hierarchie rządzące, które szybko rozszerzą zasięg swego panowania i dzięki ekspansji kultury Nagada staną się dominującą potęgą od Nubii na południu, aż po samą Deltę Nilu. Kultury Dolnego i Górnego Egiptu rozwijały się niezależnie, utrzymywały też kontakty, przeważnie o charakterze handlowym z Palestyną i Mezopotamią. Związana nieco mocniej ze Wschodem odrębna kultura Dolnego Egiptu (Maadi) zostaje ostatecznie wchłonięta przez kulturę nakadyjską. Górny Egipt, z biegiem czasu staje się królem całego Nilu. Pierwszym znanym z historii władcą całego, zjednoczonego Egiptu jest Menes (Narmer), którego panowanie datuje się na ok. 3100 lub 3050r. p.n.e. chociaż wymienia się jeszcze trzech, którzy mogli go wyprzedzać, zaliczanych do dynastii 0: Iry-Hor, Ka, król Skorpion, a przekazy staroegipskie mówią co najmniej o 40 królach, nieznanych z imienia, którzy być może już przed Narmerem panowali nad całym Egiptem. Z początkiem okresu Wczesnodynastycznego udoskonalono pismo egipskie, które zaczęło odgrywać ważną rolę w życiu gospodarczym, religijnym i politycznym państwa.
     Tak więc, pojawiło się pismo. Możemy zatem od czegoś zacząć. Pismo jest czymś więcej niż poszlaką, strzaskanym naczyniem, kawałkiem kości, ociosanym kamieniem, czy nawet malowidłem. Pismo jest najbardziej komunikatywnym przekazem jakim może się posłużyć człowiek, chcący przekazać następnym pokoleniom swoje myśli, czyny, idee, obserwacje, dokonania, wiedzę, panujące w danej epoce stosunki międzyludzkie, sytuację polityczną, wierzenia, słowem dokładnie wszystko, co człowiek pragnąłby zachować dla potomnych po swojej śmierci. W odróżnieniu od przekazów np. ustnych, pismo, jak wiemy zachowuje trwałość formy, którą zamierzał pozostawić autor. Chcąc sięgnąć głębiej w przeszłość napotykamy w tym względzie coraz gęstszy mrok. Na podstawie znalezisk możemy jedynie snuć przypuszczenia. Nikt na ziemi nie może stwierdzić na podstawie znalezisk archeologicznych, iż jest pewny, w całej rozciągłości, co zdarzyło się w tzw. prehistorii. Geologia i Archeologia starają się nam dostarczać pewnych odpowiedzi. Nie są to jednak ostateczne wyjaśnienia, które uspokoiłyby sumienie ludzkości. Praktycznie rzecz biorąc chronologia dziejów człowieka, ustalana przez archeologów na podstawie zachowanych śladów materialnych, poprzez ich klasyfikację i interpretację w połączeniu z pewnymi danymi geologicznymi (stratygraficznymi) tworzy pewną zwartą konstrukcję najdalej do VIII tysiąclecia p.n.e. Sięgając dalej w głąb prehistorii archeolodzy mogą napotkać jedynie proch i pył. Zgadzamy się jednak wszyscy, że musiał nastąpić początek. Dla ludzkiego umysłu konieczne jest określenie pochodzenia, stwierdzenie początku. Historia bez początku nie znajduje zrozumienia i jest dla nas nie do przyjęcia. Nieskończoność, chociaż jej przerażająca rzeczywistość jest prawdziwa, a także stanowi tęsknotę naszych serc, leży poza naszą percepcją. Przed potęgą nieskończoności truchlejemy i milczymy nie mogąc uchwycić tego czym naprawdę jest. Potrzeba nam owych czasoprzestrzennych słupów milowych. Jesteśmy zmuszeni do odszukania niepodważalnych źródeł; źródeł nieskażonych ściekami mętnych domysłów. Te źródła muszą znajdować się w zasięgu naszego poznania. Gdyby było inaczej, całe nasze istnienie byłoby jakimś niewyobrażalnym zbiegiem okoliczności. A jeśli świat materialny, zjawiskowy jest dziełem przypadku, który zdarzył się w jakieś niezidentyfikowanej, zimnej nieskończoności, to, krótko mówiąc, życie nasze na tej Ziemi nie ma sensu. Jeśli wszystko wokół nas jest przypadkowe to, o zgrozo, nawet doprowadzenie do samozagłady i zupełnego samounicestwienia, będzie tylko kolejnym, bezwładnym wydarzeniem, pozbawionym najmniejszego sensu. Czyż to co nazywamy sercem i rozumem, nasze wnętrze, które nas pali i rozdziera, nie krzyczy w głośnym proteście przeciwko tej martwej, bezosobowej, ziejącej pustką koncepcji? Nawet jeśli przybieramy postawę chłodnych analityków, musimy stwierdzić, że jako istoty ludzkie rozpaczliwie potrzebujemy poznania prawdziwego i niesfałszowanego źródła, przyczyny istnienia. Istota ludzka nie może zadowolić się koncepcjami, irracjonalnymi ideami, czy niepewnymi teoriami. Może zadowolić się jedynie prawdą! Rozpatrując przekazy historyczne wnioski musimy wyciągnąć sami, osobiście. Jest ważne, aby podstawę naszych rozważań zbudować z obiektywnych obserwacji, kategorycznie odrzucając kurczowe trzymanie się poglądów, które w jaskrawy sposób kłócą się z oczywistymi faktami.
    W świadomości ludów sumeryjskich świeża była jeszcze pamięć o potopie, który zalał całą ziemię. To fakt. Rozpowszechniona była również w ich czasach legenda o jedynym człowieku ocalałym z potopu, który na rozkaz bóstwa zbudował statek. Istota ludzka, według ich podań, została utworzona z ziemi. Odnajdujemy dziesiątki podobnych podań niemal w każdej kulturze świata. Skąd te pomysły? Moglibyśmy na przykład stworzyć hipotezę, że bogowie czczeni przez Sumerów, to pierwsi ludzie, którzy pojawili się na ziemi i z biegiem czasu otoczeni zostali legendarnymi opowieściami. Jakie są prawdziwe źródła ich mitów? Nie wiemy? A może układanka sama składa się przed naszymi oczami, my jednak jesteśmy zbyt dumni, aby to dostrzec. Największym problemem nas, ludzi żyjących w XXI wieku, jest pycha wyrastająca z poznania. Okazujemy pogardę starożytnym, uważamy się za światlejszych, bardziej rozwiniętych. Nie zauważamy przy tym, że jesteśmy jedynie małymi konsumentami wielowiekowych osiągnięć. Stoimy na ramionach gigantów minionych epok i nadymamy pierś głupią dumą, zamiast zachwycać się rozległym widokiem. Nie zauważamy w swym zaślepieniu jeszcze jednego. To właśnie oni, starożytni, byli bliżsi początków, bliżsi źródeł, do których my nie mamy już dostępu.   
      Mity opisujące narodziny i dzieje bogów Egiptu są lustrzanym odbiciem tego co było charakterystyczne dla egipskich władców; kazirodztwo, zabezpieczenie życia po śmierci, idealizm (Re, Atum, Maat) towarzyszy wcieleniu zła w najgorszym wydaniu (Seth); odnosi się wrażenie, że ich bogowie to nikt inny jak właśnie sami faraonowie (np. Amon, władca Dolnego i Górnego Egiptu, czy Horus). Uznając faraonów jako wcielenie bóstwa, Egipcjanie musieli w konsekwencji przypisać swym bogom również przymioty swych władców. Podłość i wyuzdanie bóstwa uświęcały (tzn. usprawiedliwiały) faraona, a przy okazji spływało na jego głowę błogosławieństwo doskonałości. Przy całej potędze cywilizacji egipskiej, ich bogowie niestety nie wytrzymują testu, który chcielibyśmy na nich przeprowadzić. Pomijając posągi, hieroglify, świątynie, trwałość bogów egipskich upada, rozwiana wiatrem historii, niczym bezużyteczna plewa. Żaden z bogów Sumeru i Egiptu nie miał na tyle siły, aby przekonać do siebie nas, ludzi XXI wieku. Przecież nie mogą na nas robić wrażenia bogowie, którzy nie mają żadnego wpływu na bieg historii. Cóż to za bogowie, których zniweczył upływający czas? Te dwie cywilizacje tworzą wypadkową dwóch historycznych wektorów. Sumer reprezentuje wschodni mistycyzm i profetyzm, Egipt zaś, zachodni indywidualizm i materializm. Ten podział świata jest jakby wpisany w DNA całej ludzkości. Chociaż w dziejach świata te dwa nurty się zazębiają, zawsze jednak istniało radykalne skrzydło Zachodu i radykalne skrzydło Wschodu. Te dwa skrzydła unoszą w górze dumnego ptaka „Cywilizację”. Ptak ten jest całkowicie przekonany, że szlak, którym podąża jest najlepszy z możliwych. Zapewnia go o tym profetyczne, lewe skrzydło, jak i pewne siebie, prawe skrzydło. W tym dziwnym stworzeniu wygasł niestety już dawno dar Boży, który utrzymuje przy życiu inne stworzenia. Tym darem jest przekonanie, że to nie skrzydła decydują o celu podróży, lecz żywotna mądrość wpisana w ich trzewiach. Ta mądrość mówi, że wszystko jest darem Boga.


III tysiąclecie przed naszą erą.

  MEZOPOTAMIA Rozbudowując swoje osady, z czasem ludzie zamieszkujący południową Mezopotamię zaczęli tworzyć zwarte skupiska miejskie. Miasta takie jak Kisz, Uruk, Ur, Eridu, Lagasz, Umma były odrębnymi, niezależnymi od siebie organizmami państwowymi. Władca takiego miasta-państwa współtworzył swe panowanie wraz z kapłanami lub też sam był jednocześnie najwyższym kapłanem. Był przedstawicielem bogów. Zawsze centralne miejsca w tych miastach zajmowała świątynia. Dlaczego właśnie świątynia, kapłan i bogowie posiadali absolutną władzę nad ludem? Przeanalizujmy proces tworzenia się takiego miasta-państwa.
Oto widzimy, wyłaniających się z otchłani dziejów, wędrujących koczowników, którzy przemierzają rozległą równinę. Wypatrują oni miejsca na ziemi, gdzie mogliby wybudować domy dla swoich rodzin, uprawiać rolę, hodować bydło, oraz dobywać z ziemi dobra, które dzięki swym umiejętnościom będą mogli wykorzystać do wszystkiego, czego zapragną. Teren, który wybrali wymagał nawodnienia, lecz to nie stanowiło przeszkody dla pracowitych i pomysłowych ludzi. Nie była to też wyśniona kraina obfitująca w bogactwa naturalne, lecz miała jeden istotny element: rzeki. Pomimo wymagających warunków naturalnych, wkrótce wyrosły domy, otoczone dobrze zagospodarowanymi polami, ogrodami. Wszechstronnie uzdolnieni ludzie, dzięki dużym nadwyżkom rolnym, tworzyli wciąż nowe gałęzie rozwijającej się szybko gospodarki. Coraz większe znaczenie odgrywali przeróżni rzemieślnicy. Podziwiano piękne dzieła utalentowanych artystów. Rolnik wymieniał się swymi dobrami z rzemieślnikiem, rzemieślnik z artystą, artysta z handlarzem, aż wreszcie powstało miasto ze swymi przepisami i nakazami (owe przepisy i nakazy nie funkcjonowały jako skodyfikowane prawo, lecz raczej jako prawo de facto będące wyrazem woli króla i kapłana). Mieli zatem wszystko czego dusza zapragnie, a nawet więcej. Cóż więc było im jeszcze potrzebne do szczęścia? Gdy ludzie mogli korzystać bez przeszkód z dóbr ziemi, odezwał się w ich sercach niepokój. Jest to stan serca znany wszystkim ludziom mieszkającym na Ziemi. Niepokój wynikający z samego faktu istnienia, a także nieuchronnie nadchodzącej śmierci. Pojawiają się pytania, na które nie ma odpowiedzi, jakaś dziwna wewnętrzna tęsknota, pomieszana ze strachem przed śmiercią. Chociaż ciało jest całkowicie zaspokojone i nie brak mu niczego, wewnątrz panuje nieokreślona, ziejąca pustka. Sam materializm jest źródłem pożądania człowieka, lecz pożądanie to, skierowane na konsumowanie, nigdy nie zostaje definitywnie zaspokojone. Jest nienasycone i nie przynosi człowiekowi ostatecznej satysfakcji. Otóż to, co przymusza go do tworzenia muzyki, sztuki teatralnej, rzeźbienia w kamieniu, przelewania na papier swych fantazji, etc., jest spowodowane głębokim, duchowym niepokojem. Otóż to: duchowym! Czy człowiek jest istotą duchową? Cóż to oznacza - duchowość? Dzisiejsza nauka przy całym swoim racjonalizmie nie może znaleźć żadnych racjonalnych argumentów, które zaprzeczałyby istnieniu rzeczywistości duchowej z wyjątkiem chyba jednego: duchowość jest nieuchwytna dla naukowych obliczeń i analiz. Oczywiście, istota ludzka składa się z ciała, lecz funkcje ciała to nie wszystko co dzieje się w jej wnętrzu. Można rozkładać człowieka na czynniki pierwsze, zastanawiając się nad zawiłością zbiegów okoliczności, których efektem jest ta dziwna istota. Jednak pomimo wszystkich, krzyczących (co znaczy: mętnych) argumentów przytaczanych przez zacietrzewionych hołdowników ewolucjonizmu, sprowadzających człowieka do niezależnej, samo-kształtującej się maszyny, w jego wnętrznościach odzywa się zakodowana informacja o istnieniu duchowego absolutu, który ustanawia wszelką władzę. Ludzie z jakiegoś powodu muszą mieć coś lub kogoś, komu lub czemu będą oddawać cześć, chwałę, a siebie samych w posiadanie, wyczuwają istnienie świata duchowego. Jest to charakterystyka wszystkich ludzi, we wszystkich epokach. Nawet anarchia jest pewną ideą, której człowiek musi się oddać. Dlaczego? Człowiek nie lubi być samotną wyspą. Nawet gdy mamy do czynienia z zupełnym wyobcowaniem, jest to tylko pewna próba ucieczki, która w efekcie prowadzi do swoistego ekshibicjonizmu: zamknięcia się w sobie na pokaz. Człowiek jest istotą potrzebującą miłości, bezpieczeństwa i wspólnoty. Niezależność, to złudzenie wymyślone dla poprawy samopoczucia istoty kipiącej pychą. Dlatego człowiek, choć lubi się buntować, pragnie jednak płynąć wspólnotowym statkiem, ze świadomością, że nad sterami panuje jego władca, nawet jeśli jest nim samozwaniec. U zwierząt funkcjonuje instynkt samozachowawczy. Lecz człowiek chce ustanowić nad sobą kogoś, kto nie tylko będzie przewodził stadu, lecz będzie jego ochroną przed nieznanym, strasznym światem duchowym. O istnieniu tego świata człowiek był zawsze przekonany w głębi swej istoty. To nie kapłani narzucili swoją władzę. To raczej ludzie sami oddali im swoje życie, mówiąc: „Panujcie nad nami!”. Władza kapłana, jako widzialnego przedstawiciela świata duchowego uspakajała sumienia ludzkie. Człowiek składając ofiarę komuś wyższemu od siebie, czuł się usprawiedliwiony. Cały ten zabieg był zawsze czyniony w jednym celu: uciszyć wewnętrzny niepokój i móc ze „spokojnym” sumieniem zaspokajać potrzeby ciała. Możemy tutaj unieść się pychą i powiedzieć, że w tym względzie różnimy się, my ludzie XXI wieku, od starożytnych. Wszak nie czcimy bóstw, demonów, nie ustanawiamy kapłanów. Tak! Lecz jest to różnica pozorna. Dzisiejsza cywilizacja chlubi się oczyszczeniem z zabobonnych wierzeń, które to oczyszczenie dokonuje się od pierwszych wieków naszej ery. Lecz teraz, w miejsce starożytnych bogów, powstał jeden bóg: Rozum. W miejsce czarów: racjonalistyczne myślenie. W miejsce kapłanów: racjonalistycznie myślący badacze. Nad tym wszystkim rozciąga się jedno prawo: „relatywizm”. Zabieg z pozoru inny niż w starożytności, lecz cel ten sam: „uspokojenie” sumienia ludzkiego. To są fakty.
  Powracając do owych rozwijających się miast, będących prototypami nowoczesnych państw. Gdy cywilizacje w Mezopotamii i Egipcie pod koniec III tysiąclecia rosły w siłę, wędrujące na wschód i zachód, północ i południe ludy zakładały osady, z których również wyrosły z czasem potężne organizmy państwowe. Na dalekim wschodzie powstaną Chiny, nad Gangesem i Indusem: Indie, zaś na zachodzie władcy świata skupię się na pięknej wyspie na Morzu Śródziemnym  Krecie i na półwyspie Peloponeskim z ośrodkiem w Mykenach. Królowie minojscy sprawować będą swoją władzę w największym mieście Krety, Knossos (od 1650r p.n.e.). Kultura Grecji klasycznej, której rozkwit przypadnie na pierwsze tysiąclecie przed nasza erą, swymi korzeniami mocno tkwiła w kulturze minojskiej i mykeńskiej. Zaludniły się także tereny Azji Mniejszej, gdzie od ok. 1800 r. p.n.e. rozrosło się potężne państwo Hetytów. Władcy Hetytów panowali nad wschodnią częścią Azji Mniejszej, a także wyruszali na podbój Syrii i Babilonii; toczyli wojny z Egiptem. Królowie Hetytów mieli swoje pałace w Hattuszasz, około sto kilometrów na wschód od dzisiejszej Ankary w Turcji. Tam też znaleziono, w starożytnych ruinach gliniane tabliczki z pismem używanym przez Hetytów. Było to pismo klinowe, zapożyczone od Babilończyków. Pod koniec III tysiąclecia kultura sumeryjska zostaje wchłonięta przez element semicki. Semici ostatecznie zdominują całą Mezopotamię. Pomiędzy 2300 a 2200 r p.n.e. powstaje potężne, scentralizowane imperium akadyjskie (król Sargon), następnie od 2120r pod władaniem króla z Uruk nastąpi połączenie cywilizacji akadyjskiej i sumeryjskiej, aż wreszcie Sumer odejdzie w cień zapomnienia, kiedy Mezopotamia stanie się miejscem naporu i dominacji semickich Amorytów z Syrii i pogranicza Arabii, a także Elamu ze wschodu. Amoryci utworzyli państwo babilońskie, które wchłonęło tradycję i kulturę sumeryjską.



II tysiąclecie przed naszą erą.

    PALESTYNA Na terenie Syryjsko-Palestyńskim funkcjonuje pismo klinowe, spadek pisma sumeryjskiego, a mniej więcej od drugiej połowy tysiąclecia zwiększać się będzie wpływ alfabetu fenickiego, będącego pierwowzorem pisma literalnego. Język fenicki od połowy II tysiąclecia zostanie wchłonięty przez aramejski, który następnie zdominuje niemal cały Bliski Wschód od Mezopotamii, aż po Egipt. W oparciu o kwadratowe pismo aramejskie zostanie utworzone pismo hebrajskie. Dysponujemy dziś pewnymi danymi o istnieniu dwóch rodzajów alfabetu z okresu połowy 2 tysiąclecia p.n.e.: ugaryckim w Syrii oraz protosynajskim na półwyspie Synaj. Ten drugi stanowi źródło alfabetu języka hebrajskiego. W 1905 roku Sir William Matthews Flinders Petrie na stanowisku Serabit el Chadim odkrył wiele artefaktów z inskrypcjami w nieznanym dotychczas piśmie. Przypominało ono znaki egipskie, ale nie dało się odczytać z nich żadnego słowa. Jednakże Petrie, mimo, że nie zdołał odczytać tego tekstu, stwierdził, że ograniczona ilość zastosowanych w nim znaków wskazuje, że musi to być pismo alfabetyczne. Z kontekstu zaś wynikało, że twórcami byli Semici, którzy pracowali w egipskich kopalniach. Badania nad tym pismem posunęły się naprzód w 1916 roku, gdy Allan H. Gardiner zauważył, że znaki w tekście przedstawiają rzeczy, których semickie nazwy odpowiadają nazwom liter w późniejszym kanaanejskim czy fenickim alfabecie. Udowodnił on też, że semickie znaki liter można wywieść z piktogramów protosynajskich. Pomimo, że nie udało się wywieść każdej litery alfabetu kanaanejsko-fenickiego ze starszego odpowiednika, to jednak nie ma wątpliwości co do pochodzenia późniejszych alfabetów. Gdy Hebrajczycy przybyli do Kanaanu zaczęli korzystać z jednego z odłamów pisma protosynajskiego. Następnie zaś, po okresie niewoli babilońskiej zaczęli pisać po aramejsku, tworząc w ten sposób klasyczne pismo hebrajskie.
   Pismo aramejskie, alfabet hebrajski jak również alfabet fenicki, przejęty następnie przez Greków to istotne narzędzia przygotowane dla upamiętnienia wyjątkowych wydarzeń w najbliższych trzech tysiącleciach, których świadkiem będzie rejon Bliskiego Wschodu.
    EUROPA – AZJA Migracja ludów mówiących językami indoeuropejskimi następowała w drugiej połowie III tysiąclecia. Na terenie Europy i Azji pierwsze ludy indoeuropejskie osiadały od roku 2000 p.n.e.: Ariowie w Indiach, Hetyci w Azji Mniejszej, Hellenowie w Grecji, Latynowie w Italii, a także hordy ludów celtyckich, które przemierzając całą niemal Europę, osiadały na terenie południowych Niemiec, w Czechach, Francji, Hiszpanii, Brytanii. Mianem „ludów indoeuropejskich” nazywa się wszystkie grupy ludnościowe, szczepy, plemiona mówiące językami, które funkcjonowały na terenach od Indii, aż po zachodnie wybrzeże Europy. Należą do nich języki wschodnie: bałtosłowiańskie, ormiański, irańskie, sanskryt; oraz języki zachodnie: germańskie, celtyckie, italskie, trackoiliryjskie, grecki. We wszystkich tych językach lingwiści odnajdują pewne ślady dawnego pokrewieństwa. Dla przykładu nazewnictwo wielu roślin uprawnych, zwierząt hodowlanych, czy też słownictwo określające organizację plemienia lub rodziny są w wielu wschodnich i zachodnich dialektach wręcz identyczne. Może to sugerować, że wszystkie te języki wywodzą się z jednego, pierwotnego języka. Jednakże nie można tego stwierdzić na podstawie dowodów naukowych. Nikt też z badaczy nie może kategoryczne zaprzeczyć, że istniał jeden, pierwotny język ludów indoeuropejskich. Nie można sprecyzować kiedy i gdzie mogło nastąpić rozczepienie tego języka na różne dialekty, co mogło pociągnąć za sobą rozejście się ludów na wschód i zachód. Nie ma na to dowodów potwierdzających, ani też zaprzeczających, gdyż jest to czas milczenia w historii ludzkości. Odkrycia archeologiczne, czy paleontologiczne, czy jakiekolwiek inne dotyczące tak odległych czasów nie uzupełnione współczesnym pismem, są milczącymi zabytkami. Jeśli patrzymy na nagrobek niedawno zmarłego człowieka, możemy stwierdzić jak długo żył, kiedy żył, jak wyglądał; po ekshumacji można stwierdzić dlaczego umarł, na co chorował, a nawet jak żył, lecz, aby się dowiedzieć jakim był człowiekiem, jak mówił i co mówił, musimy odwiedzić jego rodziną i porozmawiać, obejrzeć zdjęcia. Przede wszystkim są potrzebne słowa. Słowa, które nam zakomunikują w wyczerpujący sposób wszelkie szczegóły nie tylko z jego życia, ale nawet z życia jego przodków. Jeśli brakuje słów, jesteśmy skazani na domysły, czasem trafne, a czasem zupełnie mylne.
     GRECJA Mity greckie opowiadają, że w dawnych wiekach żył wielki władca kraju nad Nilem, o imieniu Belos. Jego dwaj synowie Danaos i Egipt otrzymali dziedzictwo: Danaos Libię, zaś Egipt kraj nad Nilem. Pomiędzy braćmi panowała niezgoda: Egipt żądał od swego brata, aby wydał swoje córki, których Danaos miał pięćdziesiąt, za pięćdziesięciu synów Egipta. Nie chcąc się na to zgodzić, Danaos zbudował wielki okręt i wypłynął w morze. Dotarł do wybrzeży nieznanej krainy: rozległą, zieloną równinę otaczały z trzech stron góry. Danaos zdołał zdobyć tę bogatą ziemię i założył miasto Larisa; wybudował kanały, studnie, użyźnił ziemię, doprowadził do rozkwitu cały kraj. Miasto Larisa to późniejsze Argos, główne, obok Myken miasto Argolidy. Taki miał być, według mitu początek panowania Achajów na półwyspie Peloponeskim. Gdzieś pomiędzy wiekiem XX i XII w. p.n.e. powstają miasta znane z opowiadań o mitycznych herosach: Mykeny, Tiryns, Nemea, Teby w Boecji, Pylos, Knossos na Krecie, Ateny w Attyce, Korynt, Delfy. Bohaterowie świata mykeńskiego: Herakles, Tezeusz, Orfeusz, Kastor i Polluks, Jazon, siedmiu książąt walczących przeciw Tebom, a także herosi wojny trojańskiej otoczeni aurą mitów o bóstwach i demonach to ludzie, którzy rzeczywiście mogli żyć i działać w czasach świetności kultury mykeńskiej. Ten starożytny świat zaginął wraz z najazdem Dorów z północy w XII w. p.n.e., zostawiając po sobie ruiny i opowieści przekazywane przez wędrownych pieśniarzy. Jednakże wieki XII i VIII dzielą milczące stulecia, a epoka brązu w Grecji pozostawiła po sobie jedynie tajemnicze teksty, zapisane nieznanym w Grecji klasycznej pismem, nazwanym przez dzisiejszych uczonych pismem linearnym A i B. Niestety, teksty te nie opiewały sławnych czynów pradawnych herosów. Po odszyfrowaniu okazało się, że są to głównie zapisy rozrachunkowe, urzędowe, inwentarzowe itp.
  Wśród mitów, przekazywanych przez ludowych pieśniarzy, był i ten opowiadający o porwaniu córki władcy fenickiego miasta Tyru, Agenora i uprowadzeniu jej na wyspę Kretę. Miał tego dokonać sam Zeus, przybrawszy postać byka. Ona to była matką Minosa i Radamantysa, władców Krety. Była też matką cywilizacji, która zawładnęła kontynentem wyrastającym z morza Śródziemnego. Jej imię to Europa.


2000 - 1700 rok
Na Krecie powstają pierwsze pałace, rozwija się pismo. Rozkwit gospodarczy Krety. W 1700r wielkie pałace Krety ulegają zniszczeniu z nieznanych przyczyn.

1800 rok – 1750 rok p.n.e.
Mezopotamia: Abram (Abraham), mieszkający wraz ze swoją żoną Saraj (Sara) w Charanie, dokąd przybył z Ur Chaldejskiego, syn Teracha, wywodzący się z potomków Sema, został wybrany przez Boga, aby dał początek narodowi, który będzie nazwany narodem Boga Najwyższego. Bóg sam osobiście wezwał Abrahama, aby wraz ze swoją żoną opuścił ziemię rodzinną i udał się do miejsca, które wskaże mu Bóg. Obiecana ziemia to Kanaan.

1728 rok - 1686 rok
Hammurabi, wielki władca Babiloński opanował całą Mezopotamię, zjednoczył i doprowadził kraj do rozkwitu politycznego i gospodarczego. Wydaje najobszerniejszy kodeks prawny starożytności, w którym zunifikował i usystematyzował prawa, obowiązujące de facto do czasów Hammurabiego.

1720
Hyksosi w Egipcie. Istnieje hipoteza, że Hyksosi to Danaowie (Danaos, syn Belosa), którzy wyparci przez Egipcjan, dotarli do Peloponezu.

1700
Patriarcha Jakub, wnuk Abrahama, syn Izaaka, nazwany przez Boga Izrael.

ok. 1650
Zarządcą Egiptu zostaje Józef, syn Jakuba (Izraela). Józef sprowadza Izraela wraz z jego rodziną do Egiptu i przydziela im za przyzwoleniem Faraona (Echnatona?) ziemię Goszen na pn. Egiptu.

1650 rok - 1450 rok
Na miejscu dawnych, zniszczonych pałaców na Krecie, wzniesiono jeszcze potężniejsze. Następuje okres największej świetności Krety. Powstaje największe miasto Królów minojskich, Knossos.

ok. 1500
Wybuch wulkanu na Therze zniszczył pałace kreteńskie. Następnie wyspę najechali z Grecji Achajowie, lud ze wschodu, który opanował cały półwysep peloponeski. W 1900 roku odnaleziono w Knossos, Pylos, Mykenach, Tirynsie, Tebach liczne gliniane tabliczki i dzbany, na których widniało pismo w formie powtarzających się obrazków i kresek. Pismo to, nazwane przez naukowców pismem linearnym A i B pełniło w kulturze mykeńskiej (pierwszy spośród książąt achajskich panował w Mykenach) głównie funkcje urzędowe, handlowe, rachunkowe. Pismo to funkcjonowało od XV do XIII wieku p.n.e.

1301 rok - 1234 rok
Panowanie w Egipcie Faraona Ramzesa II.

1250 rok - 1230 rok (datowanie niepewne, niektórzy badacze skłaniają się do XVI wieku p.n.e.) Exodus - dowody archeologiczne
    Pod wodzą Mojżesza Bóg wyprowadził Izraelitów z Egiptu. Z powodu swego nieposłuszeństwa Izrael musi wędrować przez pustynię czterdzieści lat, aż wymiera całe pokolenie tych, którzy okazali nieposłuszeństwo, wraz z Mojżeszem, Aaronem i Miriam.
     Mojżesz, adoptowany syn córki faraona, był Żydem z pokolenia Lewiego. Gdy w obronie pewnego robotnika żydowskiego zabił Egipcjanina, był zmuszony uciekać przed gniewem faraona. Na pustyni przystał do rodziny kapłana Midianitów, który przyjął go dojąc mu jedną z córek, Sypporę, za żonę. Przez czterdzieści lat Mojżesz pasał trzody swego teścia, aż do momentu kiedy z płonącego krzaka usłyszał głos Boga nakazujący mu udać się do Egiptu, gdyż Bóg (Jestem, który Jestem) postanowił uwolnić swój lud z niewoli egipskiej. Bóg powołuje się przy tym na swoje przymierze, które uczynił z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem, patriarchami Izraela. Kiedy twardy opór faraona został złamany przez dziesięć straszliwych plag, które spadły na Egipt, Mojżesz wyprowadził lud izraelski. Po przejściu przez Morze Czerwone Mojżesz otrzymuje na górze Synaj przykazania, wypisane palcem Boga na kamiennych tablicach. Pośród świadectw zapisanych w Pięcioksięgu, czyli w Księgach Mojżeszowych, wszystkie przykazania, nakazy i przepisy Boże dotyczące moralności, służby Bożej, ofiar i przybytku zostały bez wątpienia zapisane właśnie wtedy, podczas wędrówki przez pustynię. Nie są znane dzieje powstania Ksiąg Mojżeszowych. Sam Pięcioksiąg nigdzie nie poświadcza jednoznacznie autorstwa Mojżesza. Był on redagowany na przestrzeni wielu wieków, szczególnie za czasów królów Dawida i Salomona, aż po czasy niewoli babilońskiej. Jest jednak pewne, że źródła pisane, z których korzystano przy redagowaniu Pięcioksięgu sięgają czasów Mojżesza. To on właśnie spisywał prawo Boże, pod dyktando samego Boga. Spisywał szczegóły dotyczące budowy przybytku, Arki Przymierza, ołtarzy i sposobu składania ofiar. To za pośrednictwem Mojżesza Bóg pozostawił świadectwo opisujące stworzenie świata i człowieka. Bezprecedensowa wędrówka całego narodu przez pustynię była brzemienna w pisane teksty (księgi przymierza odczytano ludowi na pustyni Ks. Wyjścia 24,7-18), jak również pozostawiła przekazy ustne. Tak więc obok tradycji literackiej istniała również tradycja ustana wywodząca się środowiska mojżeszowego. Niemniej można przypuszczać, że Pięcioksiąg jaki znamy w dzisiejszej formie jest kompilacyjnym dziełem redakcyjnym wielu środowisk żydowskich, kształtowanych przez poszczególne okresy istnienia państwa izraelskiego.
     Opierając się na tekstach i przekazach ustnych pochodzących u swego źródła od Mojżesza i jego następców spisano lub też utrwalono Pięć ksiąg: Księga Rodzaju (hebr. Sefer Bereszit, łac. Genesis), Księga Wyjścia (hebr. Sefer Szemot, łac. Exodus), Księga Kapłańska (hebr. Sefer Wajikra, łac. Leiviticus), Księga Liczb (hebr. Sefer Bamidbar, łac. Numeri), Księga Powtórzonego Prawa (hebr. Sefer Dewarim, łac. Deuteronomium). W czasach królowania Dawida redakcją zajmowało się środowisko nazwane umownie „jachwistycznym”, tradycję „elohistyczną” i „deuteronomiczną” utożsamia się z czasami proroka Elizeusza, zaś tradycja „kapłańska” ma przypadać na czasy niewoli babilońskiej. Podział na te cztery tradycje jest jednakże wprowadzony sztucznie przez uczonych badających teksty biblijne. Na podstawie pewnych analiz filologicznych podejmuje się próby odgadnięcia jak powstawały księgi Mojżeszowe. W dużym stopniu uczeni są zdani jedynie na swoje własne domysły, często wynikające z takiego, czy innego światopoglądu. Próbuje się odnaleźć uczonego „Kapłana”, archaicznego „Jachwistę” i „Elohistę”, którzy powodowani bądź to dumą złotych czasów Izraela, bądź goryczą niewoli babilońskiej nadawali tekstom biblijnym tendencyjne znaczenie. Dziękujmy jednak Bogu, że błędy i pomyłki uczonych są tutaj nieuniknione. Czyż Mojżesz nie był „Jahwistą” a Aaron „Kapłanem”? Dlaczegóż nie szukać tekstów źródłowych właśnie u nich? Czy Pięcioksiąg od pierwszego do ostatniego słowa jest, czy nie jest napisany osobiście przez Mojżesza? Tego nikt nie w może stwierdzić autorytatywnie, lecz nie sposób przeoczyć oczywistego faktu, że to właśnie Mojżesz był pierwszym, który spisał Słowo Boże, zaś wszelka tradycja opiera się na świadectwie Mojżesza. Przywodząc tutaj na pamięć Mojżesza zapisującego Prawo Boże nie możemy widzieć w nim wielkiego mistyka, który dzięki długotrwałym medytacjom i wyrzeczeniom zagłębił się w najskrytsze tajemnice Boże i tym sposobem osiągnął doskonałość i mądrość. Mojżesz nie był mistykiem, nie był człowiekiem wykładającym własną mądrość. Nie widzimy go siedzącego w odosobnieniu i oczekującego na jakieś szczególne objawienie, którym mógłby zadziwić i olśnić cały świat. Mojżesz był zwyczajnym człowiekiem, miał swoją rodzinę, mieszkał w namiotach swego teścia, zajmował się pasterstwem. Nie szukał szczególnego wyróżnienia dla siebie. Całe objawienie, którym Mojżesz został kompletnie zaskoczony przy płonącym krzaku zostało dane dlatego, że Bóg tak chciał, a nie Mojżesz. To Bóg wyprowadził Izraelitów pod wodzą Mojżesza. To Bóg mówił do Mojżesza i do Żydów. Mamy tu do czynienia z suwerennym działaniem Boga, które albo musimy zaakceptować, albo kompletnie zignorować. Okazuje się tutaj w jakim stopniu każdy z nas uznaje Boga jako Stwórcę, Pana, Prawodawcę i Zbawiciela. Oczywiście Bóg nie wybrał Mojżesza drogą losowania. Ten wybór był w pełni uzasadniony. Tylko on mógł wykonać to zadanie. Sam Bóg wydał o nim świadectwo, że jest najpokorniejszym z ludzi. Jednakże główną sprawą wymagającą podkreślenia jest ta, że to nie szczególna charyzma Mojżesza zadecydowała o biegu historii, a opis stworzenia świata, dzieje pierwszych ludzi, potop, pomieszanie języków i rozproszenie narodów, powołanie Abrahama, dzieje Izraela w Egipcie zostały spisane pod dyktando Boga, lub mówiąc inaczej pod natchnieniem Boga i zgodnie z Jego zamysłem. Jak to udowodnić? Czy w ogóle można to udowodnić? A czy istnieją dowody, które temu zaprzeczają? Nie, nie istnieją! Porównajmy wiarygodność „Iliady” Homera, pierwszego dzieła literackiego cywilizacji grecko-rzymskiej. Została ona spisana w VIII wieku p.n.e., opisuje jednak, jak się przypuszcza, wydarzenia z przełomu XIII i XII wieku p.n.e. Dzieli te dwa okresy pięć ciemnych wieków w dziejach Grecji. Przez całe 500 lat nie znano w Grecji pisma; nikt też ze współczesnych Achillesa i Hektora nie upamiętnił rysunkiem, czy tekstem jak to zmagano się pod grodem króla Priama. Jakże więc Homer (kimkolwiek był) mógł opisać dzieje wojny trojańskiej? Otóż tytaniczne bitwy Achajów z Trojanami były opiewane z wieku na wiek przez greckich pieśniarzy, aojdosów. Henryk Schliemann, niemiecki archeolog, dał zupełną wiarę tym ustnym przekazom i postanowił odkopać starożytną Troję. Dziś możemy powiedzieć z dużym prawdopodobieństwem, że wojna pod Troją rzeczywiście miała miejsce ok. 1200r. p.n.e. Tak więc „Iliada” został spisana pod dyktando ludzi, którzy opiewali prawdziwe wydarzenia, choć nikt nie może stwierdzić na ile są one wiarygodne, pomijając oczywiście otoczkę baśniowych mitów. Mojżesz zaś miał do dyspozycji nie tylko przekazy ustne, lecz także pisane. W czasach Mojżesza każdy Żyd wiedział z jakiego pochodzi pokolenia. Rodowody narodu izraelskiego były poświadczone, aż do czasów Abrahama. Lecz również sam Abraham wychował się w cywilizacji znającej pismo, ukształtowanej na tradycji ustnej i nie ulega wątpliwości, że znał swój rodowód sięgający Sema, syna Noego. Mamy więc świadectwo nie tylko ustne, ale też pisane. Dzieje ludzkości są ukazane w Biblii tak a nie inaczej w celu przekazania nam Bożego posłannictwa w kwestiach zasadniczych dla nas: musimy wiedzieć kto jest Stwórcą, następnie Jaki On Jest i wreszcie dlaczego Go potrzebujemy, co w zasadzie jest jednoznaczne z tym dlaczego jesteśmy. Dochodzenie ścisłości rodowodów nie ma dla nas większego znaczenia. Czytając Księgi Mojżesza musimy być świadomi, że przy ich spisywaniu świadectwa ludzkie odgrywały drugorzędną rolę. Przyjęcie świadectwa Pięcioksięgu jest niemożliwe jeżeli odrzuci się udział Boga przy jego powstaniu. Głos, słowo, świadectwo samego Boga stanowi rdzeń, konstrukcję, Ducha Ksiąg Mojżeszowych. Bóg jest autorem tych ksiąg. Odrzucając żywego, mówiącego Boga z Ksiąg Mojżesza, zostaje nam tylko suchy, jałowy komentarz człowieka, który pozbawiony będąc Ducha, pozostaje martwy. Lecz nawet wtedy człowiek musi pochylić się przed tą Księgą, która nie ma sobie równej na całej ziemi. Ta Księga żyje i na zawsze wryta została w dzieje człowieka, od jego początku, aż do końca.
     „W XIX wieku krytycy uznali, że skoro o Hetytach mówi tylko Biblia, a dotąd nie znaleziono niczego potwierdzającego ich istnienie, to znaczy, że jej relacja musi być zmyślona. Z biblijnego zapisu wynikało, że Hetyci tworzyli państwo nie ustępujące Egiptowi. Relacja biblijna znalazła potwierdzenie, gdy na terenie dzisiejszej Turcji odkryto stolicę potężnego imperium Hetytów, a w jej archiwach 25 000 tabliczek, do odczytania których przyczynił się czeski uczony B. Horozny. Dzięki nim o Hetytach oraz ich potężnym imperium wiemy dziś tyle, ile o Egipcjanach i Babilończykach. Odkrycie hetyckich tabliczek postawiło pod znakiem zapytania popularną hipotezę zakładającą, że Pięcioksiąg Mojżesza zredagowano dopiero w czasach babilońskich (VI wiek p.n.e.) czy helleńskich (III wiek p.n.e.). Otóż wśród hetyckich tabliczek odkryto wiele przymierzy hetyckich. Miały one specyficzną treść i formę, która nie przetrwała poza XIII wiek p.n.e. W okresie asyryjskim i babilońskim stosowano zupełnie inny rodzaj przymierzy. Przymierza z V Księgi Mojżeszowej wzorowane są na hetyckich, a nie asyryjskich czy babilońskich (I tysiąclecie p.n.e.) Tak więc, gdyby ta księga powstała dopiero w tych czasach, jak zakładali krytycy, jej przymierza byłyby modelowane na zawieranych pod koniec I tysiąclecia p.n.e. a nie na tych, które poszły w zapomnienie w XIII wieku p.n.e. Na dużo wcześniejsze powstanie Pięcioksiągu Mojżesza wskazuje forma i słownictwo dokumentów z Ugarit (Ras Szamra), które pochodzą z czasów Mojżesza. Kiedyś z powodu technicznych zwrotów kultycznych występujących w Księdze Kapłańskiej uważano, że powstała ona dopiero w niewoli babilońskiej, tymczasem pisma z Ugarit wskazują, że były one w użyciu w Kanaanie w XV-XIV wieku p.n.e. Wskazuje to, że księga ta powstała w czasach Mojżesza. Żaden znawca starożytnej literatury nie założy, że pod koniec I tysiąclecia p.n.e. ktokolwiek mógł mieć taka znajomość obyczajów, słownictwa i form, jakie widzimy na podstawie odkryć w Ugarit czy Mari (II tysiąclecie p.n.e.) dr. Alfred J. Palla.
Najstarsze ryte teksty i inskrypcje z cytatami biblijnymi jakie odnaleziono to: Srebrne zwoje znalezione w grobowcach pod Jerozolimą przez dr. Gabi Barkai z wersetami z Księgi Liczb 6:2427 datowane na początek VI wieku p.n.e. Egipska inskrypcja z nazwą „Izrael” datowana na XIII tysiąclecie p.n.e. Kamień Moabski z opisem wojen izraelsko-moabskich relacjonowanych również w Biblii datowany na IX wiek p.n.e.

1220 rok -1200 rok

Pod wodzą Jozuego Izrael wkracza do ziemi Kanaan. [JERYCHO  CZASY JOZUEGO: 1540, 1450 lub 1220r. p.n.e. (ustalenia są sprzeczne)]. Jerycho jest położone w dolinie Jordanu, w pobliżu słodkowodnego źródła. Pierwsze ślady osadnictwa datuje się na VIII tysiąclecie p.n.e. Osiedla wybudowane z cegły mułowej były niszczone, a na ich miejscu ludzie wznosili następne. W ten sposób poprzez wieki wyrosło wzgórze na wysokość piętnastu metrów. Miasto z czasów Jozuego jest czwartym z kolei (Jerycho IV) większym osiedlem. Poza Biblią nie ma żadnych innych dokumentów przekazujących informacje na temat Jerycha z tego okresu. Dokopując się do Jerycha IV archeolodzy odkryli, że po jego zniszczeniu miasto nie zostało odbudowane przez kilka stuleci (por. Księga Jozuego).  Świadczyła o tym kilkumetrowa warstwa drobnoziarnistych osadów oddzielających Jerycho IV, od położonego wyżej Jerycha V pochodzącego z epoki żelaza (czasy króla Achaba: por. 1 Ks. Król. 16,33-34). Aby mogła utworzyć się taka warstwa, spowodowana przez erozję, potrzebne są setki lat deszczów spłukujących osady z wyżej położonych miejsc. Naukowcy badający Jerycho IV nie mieli wątpliwości co do kilku następujących faktów: 1) Jerycho po zburzeniu przez Jozuego, a następnie spalone leżało opuszczone i niezamieszkane poprzez dziesięciolecia, aż w końcu zostało równomiernie zakryte przez spływający z góry żwir. Następnie nagromadziła się mająca kilka metrów grubości warstwa drobnych osadów, nie przerywana fundamentami przez kilka stuleci. Pierwsze ślady odbudowy pojawiają się dopiero w czasach króla Achaba (1 Księga Królewska!). Jest to tym bardziej zastanawiające, że miejsce jest bardzo dogodne dla osiedlenia się: źródło słodkowodnej wody! Ważny punkt strategiczny pod względem handlowym (wschód-zachód). 2) Następnym faktem, który stwierdzono, to upadek murów Jerycha. Wieże strażnicze, mur i górna część budowli zawaliły się w wyjątkowy sposób: na zewnątrz miasta i płasko na dół. Ogromna masa mułowych cegieł zawaliła się w stos, tworząc pochylnię sięgającą do szczytu zrujnowanych obwarowań. Mur został zupełnie zawalany (por. Księga Jozuego). Archeolodzy odkryli również ogromną ilość naczyń zasobowych, wypełnionych ziarnem. Zwęglone ziarno znajdowano wszędzie. Wniosek? Upadek Jerycha nastąpił po żniwach. Udowodniono również, że najpierw nastąpiło zawalenie murów i budowli, po czym miasto ogarnął pożar. Wszystko powyższe zgadza się z relacją Księgi Jozuego.

1200 rok - 1025 rok

Czasy sędziów w Izraelu.

1200

Najazd ze wschody ludów tracko-frygijskich zmiótł na zawsze państwo Hetytów w Azji Mniejszej

ok. 1200

Wojna Trojańska.

Od ok. 1200
Na półwysep Bałkański (Grecja) i na Kretę następuje inwazja Dorów, zwanych w Grecji Heraklidami, gdyż władcy doryccy mieli wywodzić się od Heraklesa. Wyparci przez Dorów, mieszkańcy wysp egejskich, których ośrodkiem władzy i kultury był półwysep Peloponeski i Kreta, wędrują morzem i lądem na wschód. Osiadają na nabrzeżnej równinie Kanaanu (osiedlił ich tam Faraon Ramzes III). Filistyni, którzy zamieszkiwali te ziemie już od czasów Abrahama, wchłonęli kulturę „ludów morza”. Dorowie zaś umocnią się na półwyspie Peloponeskim (Sparta w Lakonii).

ok. 1100
Król asyryjski Tiglat-Pilesar I podbija ziemie zachodnie, aż do Morza Czarnego i Śródziemnego. Podporządkował sobie królów babilońskich.

1050
Arka Przymierza dostaje się w ręce Filistynów. Usłyszawszy tą wieść umiera kapłan Heli. W Izraelu Bóg powołuje proroka Samuela.

1040 rok - 1010 rok

Samuel namaszcza Saula na pierwszego króla Izraela.

1010 rok- 970 rok

W czasie wojny z Filistynami, śmierć ponosi Saul i jego syn Jonatan. królem Izraela zostaje Dawid.



I tysiąclecie przed naszą erą.

    MEZOPOTAMIA – PALESTYNA - AZJA – GRECJA – RZYM - EUROPA Pismo, wynalezione przez Sumerów, ulegało poprzez wieki ciągłemu rozwojowi i transformacji, przenikało do różnych kultur na wschodzie i zachodzie. Ludzie różnych języków doskonalili je, stosownie do własnych potrzeb. Były też państwa, które rozwinęły własne, oryginalne pismo jak np. Etiopia. Pismo, tworzone na bazie piktogramów, stało się własnością narodową Indii, Chin. Największym jednak postępem było wynalezienie pisma alfabetycznego, gdzie zamiast mieszaniny obrazków i znaków, kresek i linii, ustalono konkretne znaki odpowiadające poszczególnym dźwiękom, czyli litery. Pismo to powstało na terenie Syryjsko-Palestyńskim w drugiej połowie II tysiąclecia p.n.e. Od Fenicjan przejęli alfabet w VIII wieku Grecy, uzupełniając go literami oznaczającymi samogłoski (na wschodzie zapisywano tylko spółgłoski). Tak udoskonalone pismo stało się potężnym narzędziem w rękach Greków, następnie Rzymian (alfabet łaciński), Europy i całego świata.
   Pod koniec X wieku na Półwysep Apeniński przybywają przodkowie Etrusków, którzy pod koniec VII wieku staną się dominującą potęgą w Italii. W tym mniej więcej czasie (VIII w p.n.e.) na wzgórzu Palatyn, nad Tybrem, Latynowie zakładają małą targową osadę, która, podobnie jak wiele osad na terenie Lacjum, przekształci się wkrótce w miasto otoczone murami. Miasto to podbite ok. 616r p.n.e. przez Etrusków staje się pod rządami etruskiej dynastii Terkwiniuszy, najpotężniejszym miastem Lacjum. Po obaleniu królów etruskich nad miastem zapanował ustrój republikański. Po trzech wiekach wojen Rzym stał się panem Morza Śródziemnego, a już wkrótce stanie się władcą całego ówczesnego świata.


1005-1000 p.n.e.
Dawid zdobywa Jerozolimę.

998
Dawid obejmuje władzę nad całym Izraelem.

970 rok - 931 rok
Władzę w Izraelu obejmuje syn Dawida i Berszeby: Salomon, który podejmuje się budowy świątyni Jahwe w Jerozolimie. Zakończył podbój całej ziemi Kanaan. Złote czasy Izraela.

945 rok - 924 rok
W Egipcie władcą jest Szeszonk I.
W Damaszku panuje Rezon.

929
Po śmierci Salomona następuje podział Izraela na dwa królestwa: Królestwo Judy (południowe), pod panowaniem następców Dawida, oraz Królestwo Izraela (północne), składające się dziesięciu pokoleń. Pierwszym królem Królestwa Izraela został Jeroboam I.

873 rok - 853 rok
Prorok Eliasz

852 rok - 841 rok
Prorok Elizeusz.

800
Okres halsztacki w Europie. Ilyrowie urastają w potęgę dzięki produkcji żelaza, którego bogate złoża odkryli na terenie Ilyrii. Wędrując wzdłuż Dunaju osiadają na terenach dzisiejszej Austrii.
Pierwsi Scytowie przybywają z Azji (dzisiejsza Tuwa, południowa Syberia, pogranicze z Mongolią) do wschodniej Europy. Ich główne siedziby będą znajdować się nad Dnieprem i Donem, skąd będą dokonywać wyprawy na północ, zachód i południe Europy. Dotarli na Bliski Wschód, gdzie staną się postrachem takich potęg jak Persja, a także nie ustępują pola mocarnemu Aleksandrowi Macedońskiemu.

767 rok - 739 rok
Prorok Izajasz, prorok Micheasz.

753
Według tradycji rok założenie Rzymu i początek rzymskiej rachuby czasu „od założenia miasta”.

721
Upadek Samarii, głównego miasta Królestwa Izraelskiego (Północnego). Izraelici w niewoli asyryjskiej.

701
Najazd Asyryjczyków na Królestwo Judzkie. Zdobycie Lakisz. Oblężenie Jerozolimy. Powtórny najazd Asyryjczyków i ich klęska pod Jerozolimą.

680
Asyryjczycy sprowadzają pogańskich osadników do Samarii. Samarytanie przyjmują prawo Mojżesza.

663
Król asyryjski Assurbanipal dokonuje podboju Egiptu.

643 rok - 641 rok
Prorok Sofoniasz

641 rok - 609 rok
Panowania Jozjasza w Królestwie Judzkim. W 622r znaleziono Księgę Prawa co zapoczątkowało reformę religijną w Judzie.

625
Powstaje mocarstwo nowobabilońskie.

609
Prorocy: Nahum, Habakuk, Jeremiasz.

606
Upadek mocarstwa asyryjskiego.

od 605 do 581
Najazdy króla babilońskiego Nebukatnesara na Palestynę. W konsekwencji zdobycie Jerozolimy w 587r i zburzenie świątyni. Bezpowrotne zaginięcie Arki Przymierza. Żydzi zostają przesiedleni do Babilonu.

559 rok - 529 rok
Cyrus tworzy potężną monarchię perską i od 538r zostaje władcą Babilonu.

538
Cyrus zezwala Izraelitom powrócić do ojczyzny. Palestyna zostaje prowincją perską. (2 Kronik 36: 22-23; Księga Izajasza 45:1-17; Ezdrasza 5:13, Ezdrasza 6:3)

536 rok - 515 rok
Odbudowa i poświęcenie świątyni jerozolimskiej (bez Arki Przymierza). Działalność proroków Zachariasza i Aggeusza. (Księga Ezdrasza)

525
Władca Persji Kambizes podbija Egipt.

521 rok - 480 rok
   Wnuk króla Persji Cyrusa, Dariusz I władający krajami Azji Mniejszej, Mezopotamii (król Cyrus zdobył w 546r p.n.e. Babilon ogłaszając się królem Babilonu, Sumeru, Akkadu i Czterech części świata, podporządkował sobie Egipt), oraz władający krajami Bliskiego Wschodu postanowił wyruszyć na podbój Grecji i całego Zachodu. Przekraczając Hellespont Dariusz uderzył Grecję znacznymi siłami. W 490r. dochodzi do bitwy pod Maratonem. Grecy bronią się dzielnie i odpierają atak. W 480r król Persji Kserkses ponownie przekracza Hellespont i z ogromna armią wyrusza, aby zgnieść Helladę. Dzielny wódz Greków Leonidas wraz ze swoją nieliczna armią starł się z hordami perskimi pod Termopilami. Niesamowita odwaga, męstwo i rozwaga jaką wykazali się Grecy w tej bitwie stanowi najwspanialszy przykład poświęcenia. Heroiczna i wzruszająca postawa 300 Spartan, którzy mając przeciwko sobie tysiące Persów bronią do końca przejścia przez Przełęcz termopilską jest przejmująca. Pod Termopile wyruszyło 800 greckich hoplitów przeciwko 200 000 Persów. Armia Perska rozbiła się jednak o twardy i zdyscyplinowany mur dzielnych Greków. Dzięki poświęceniu żołnierzy Leonidasa i jego samego cała Grecja zyskała cenny czas, aby zebrać siły i podnieść morale potrzebne do przeciwstawienia się zajadłej inwazji Persów.
Gdy armia Kserksesa przebiła się przez wrota Termopil (dzięki zdradzie pewnego greka, który wskazał Persom ukrytą drogę na tyły wojsk Leonidasa) ruszyła przez Attykę plądrując i paląc miasta. Ludzie w panice opuścili Ateny. Wszystko wskazywało na to, że nic nie stanie na przeszkodzie Kserksesowi. Jego armia lądowa była potężna, lecz miała jeden mankament: była całkowicie zależna od floty, która zapewniała zaopatrzenie. Wielka armada Kserksesa liczyła 1207 okrętów liniowych (z czego 200 utonęło w czasie sztormu) i 1500 statków zaopatrzenia.
   Tej potędze Grecy mogli przeciwstawić 364 zwrotne triremy, statków zaopatrzonych w niszczycielski taran na dziobie, oraz 7 powolnych pentakonterów. Dzięki geniuszowi i niezwykłej charyzmie głównego dowodzącego Temistoklesa, Grekom udało się wciągnąć flotę perską w wąską cieśniną salamińską. Atakując z flanki, zaopatrzeni w katapulty miotające ogniste kule, zmiażdżyli i rozgromili w drzazgi statki Kserksesa. 23 września 480r p.n.e. Grecy zmusili armię Kserksesa do odwrotu unicestwiając pod Salaminą pyszną armadę Persji.

450 rok - 295 rok
    Od kiedy Rzym, po obaleniu królów etruskich stał się Republiką, dochodziło do powtarzających się zatargów pomiędzy plebejuszami a patrycjuszami. Plebejusze domagali się miejsca dla swych przedstawicieli w Senacie, a także ustanowienia pisanych praw. Tak doszło do spisania praw dwunastu tablic, które stały się podstawą kodeksu rzymskiego (powołano w tym celu Decemwirów w 451r).
   Na przełomie V i IV wieku p.n.e. Rzym jest jeszcze jednym z niewielkich miast Półwyspu Apenińskiego walczącym o przetrwanie. Italię zajmowali na północy Etruskowie rozrzuceni w niezależnych miastach, na południu Wolskowie, Ekwowie i Samnitowie. W środku znajdowała się dzielnica Lacjum (Latyńska). Łaciną mówiono głównie w Lacjum, gdzie dominował Rzym. Pokrewnym językiem do Łaciny mówili Wolskowie i Ekwowie.
W 390r doszło do bitwy Rzymian z Galami, którzy pod wodzą Brennusa przybyli aby podbić Rzym. Rzymianie ponieśli klęskę nad rzeką Alii. Galowie wyruszyli na Rzym, gdyż ten stanął po stronie Etruskiego grodu Kluzjum. Galowie przekroczywszy Alpy wyparli Etrusków z nizin Nadpadeńskich i zajmując wciąż nowe tereny przesuwali się w kierunku Apenin. Po drugiej stronie gór znajdował się najsilniejszy gród Etruski, Kluzjum. Galowie przystąpili do oblężenia. Widząc swoje trudne położenie Etruskowie zwrócili się o pomoc do jeszcze mało znanego wówczas Rzymu. Kiedy posłowie rzymscy włączyli się do walki po stronie Kluzjum, Brennus skierował całe swoje siły przeciwko Rzymowi. Po zwycięstwie nad rzeką Alii Galowie wkroczyli na Forum i doszczętnie zniszczyli i splądrowali Rzym. Ludność uciekając przed Galami schroniła się na Kapitolu. Kiedy przed atakującymi nocą Galami Rzymian uratowały gęsi, Brennus zgodził się odstąpić od oblężenia jeśli otrzyma tysiąc funtów złota. Złoto zostało położone na wadze, lecz oto zjawił się nieoczekiwanie dzielny wódz Rzymski Marek Kamillus obwołany przez Senat dyktatorem (tymczasowy władca absolutny obwoływany przez Rzymian w krytycznych sytuacjach). Kamillus na ruinach Rzymu zwyciężył Galów i zmusił ich do odwrotu za Apeniny, a następnie poderwał ludność do odbudowania Rzymu.
Do 295r roku Rzym podporządkował sobie Lacjum a następnie całą Italię (wojna latyńska i trzy wojny samnickie). W 264r wybuchła wojna punicka, która uczyniła z Rzymu potęgę śródziemnomorską.

336 rok - 323 rok
Aleksander Wielki – hellenizacja Azji Mniejszej, Bliskiego Wschodu, Mezopotamii, Egiptu.

223 rok - 187 rok
Władcą Syrii jest Antioch III Wielki.

220 rok - 195 rok
Szymon II arcykapłanem.

218 rok - 201 rok
II wojna punicka (tzn. fenicka) pomiędzy Rzymem a Kartaginą. Hannibal wędrując poprzez Hiszpanię, przekraczając Rodan, a następnie Alpy, pobił Rzymian pod Trebbią, nad Jeziorem Trazymeńskim, pod Kannami i dotarł do Italii pd. Nie zdołał jednak przybliżyć się do Rzymu, gdyż pozbawiony posiłków i wyczerpany wojnami był zmuszony do powrotu do Afryki. Tam poniósł klęskę pod Zamą, ulegając w 202r. Scypionowi starszemu.

198
Palestyna przechodzi pod władzę Seleucydów, władców Syrii.

190
Bitwa pod Magnezją; konsul Lucjusz Scypion zwycięża Antiocha III.

204-180
Ptolemeusz V Filopator

187-175
Seleukos IV Filometor

175 rok - 164/163 rok
Władcą Syrii jest Antioch IV Epifanes.

ok. 170
Umiera arcykapłan Oniasz III

167 rok - 164 rok
Wielkie prześladowanie religijne Żydów. Powstanie.

166 rok - 160 rok
Juda Machabeusz. Walki Żydów o wyzwolenie spod panowania Seleucydów. Powstaniu przewodzi Matatiasz Hasmoneusz. Jeden z jego pięciu synów, Juda wsławiając się największymi zwycięstwami otrzymał przydomek „Makaba”  Młot, gdyż kruszył swych wrogów niczym młot. Dlatego taż mianem „Machabejski” został nazwany cały ruch powstańczy w Judei.

164
Izraelici oczyszczają świątynię zbezczeszczoną przez pogan.

163 rok - 162 rok
Antioch V Eupator. Lizjasz regentem.

162 rok - 150 rok
Demetriusz I Soter

160 rok - 143 rok
(Jerozolima) Jonatan następcą Judy Machabeusza. Od 152r zostaje arcykapłanem.

150 rok - 145 rok
Aleksander Balas

145 rok - 140 rok
Demetriusz II Nikator

145 rok - 138 rok
Tryfon

145 rok - 143 rok
Antioch VI Dionizos

143 rok - 134 rok
W wyzwolonej spod tyranii Seleucydów Jerozolimie wodzem i arcykapłanem zostaje Szymon, który założył dynastię hasmonejską.

138 rok - 129 rok
Władcą Syrii jest Antioch VII Sidetes.
134 rok - 104 rok
Jan Hirkan I (Jerozolima). Powstanie stronnictw: faryzeuszów, saduceuszów, esseńczyków. Wspólnota w Qumran.

104 rok - 103 rok

Arystobul I (Jerozolima)

103 rok - 77 rok

Aleksander Jannaj (Jerozolima)

76-67

Aleksandra Salome (Jerozolima)

67-63

Arystobul II (Jerozolima)

63

Na skutek wewnętrznych konfliktów o władzę w Judei pomiędzy dwoma Hasmoneuszami: Arystobulem i Hirkanem wezwany przez nich do rozstrzygnięcia sporu Pompejusz wkracza i zdobywa Jerozolimę. Palestyna staje się prowincją rzymską.

63-40

Władzę otrzymuje Jan Hirkan (Jerozolima)

60

Pierwszy tajny triumwirat utworzony przez trzech mężów stanu: Juliusza Cezara, Pompejusza, Krassusa.

45-44

Juliusz Cezar jednowładcą Rzymu. Koniec Republiki.

40-37

Najazd Partów na Palestynę. Panowanie Antygona Hasmoneusza (Jerozolima) syna Arystobula.

37-4

Panowanie Heroda Wielkiego w Jerozolimie. Był on Edomitą (Idumejczykiem). Jego ojciec Antypater jako doradca Hirkana był mocno zaangażowany w politykę utrzymania władzy nad Judeą w oparciu o potęgę Rzymu. Dlatego też jego synowie mieli otwartą drogę do przejęcia władzy w Palestynie. Herod jako jeden z tetrarchów władał Galileą. Królem Judei został obwołany w Rzymie przez dwóch ówczesnych wodzów, którzy wkrótce mieli stoczyć wojnę o panowanie nad imperium: Oktawiana i Antoniusza. Miało to na celu wparcie Partów z Palestyny, a także usunięcia z tronu ich poplecznika Antygona.

31-30

Bitwa pod Akcjum. Śmierć Antoniusza i Kleopatry.

30 rok przed Chrystusem do 14 roku po Chrystusie.

Panowanie nad imperium rzymskich obejmuje cesarz Oktawian August.

20

Herod rozpoczyna przebudowę świątyni jerozolimskiej.

ok. 10

Kwiryniusz legatem Syrii po raz pierwszy


Osobny rozdział
List do Hebrajczyków 1, 1-3

   „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył.
   On, który jest odblaskiem chwały i odbiciem jego istoty i podtrzymuje wszystko słowem swojej mocy, dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy majestatu na wysokościach”
    Rachuba czasu, ustalona przez tradycję chrześcijańską, dzieli historię na dwie ery: „przed narodzeniem Chrystusa” i „po narodzeniu Chrystusa”. Czas mierzony według tej rachuby przyjęła większa cześć dzisiejszego świata. I chociaż niektóre narody kultywują swe własne tradycje, to przy stosunkach międzynarodowych są zmuszone podporządkować się ustalonym regułom mierzenia czasu. Ostatecznie i tak nie ma to większego znaczenia jak ludzie różnych kultur mierzą czas, gdyż należy skupić uwagę nie na miarach dopasowanych do zdarzeń, lecz na samych zdarzeniach, które wymuszają zastosowanie tych czy innych miar. Otóż w historii całej ludzkości można zaobserwować charakterystyczne zdarzenia, odpowiadające danemu przedziałowi czasoprzestrzennemu. Można dowolnie dzielić tą układankę historyczną, lecz czy możliwe jest kiedykolwiek zamknąć ją w ramy jako gotowy, zupełny obraz będący efektem tak wielu i jakże czasem skrajnie sprzecznych ze sobą zdarzeń?
     Może to wydawać się nieprawdopodobne, lecz istnieje już zupełny i gotowy obraz wszystkiego co się zdarzyło i co się zdarzy. Widzimy go nie zdając sobie z tego sprawy. Spróbuję w miarę moich możliwości wyjaśnić o co mi chodzi.
W zamierzchłych czasach, nazywanych przez nas „Starożytnością”, żyli ludzie dla których było oczywiste, że ziemia, na której żyją jest pod władaniem istot niebieskich: bóstw czy demonów. Aby zjednać ich przychylność byli zdolni składać straszliwe ofiary. Wojny były dla nich czymś naturalnym. Jedynym wybawieniem dla tych starożytnych ludów był mądry i odważny władca. Jeśli taki powstał, tworzył silną armię i ustalał prawa, do których należało się stosować . Pod jego protekcją i dzięki przestrzeganiu prawa, ludzi mogli mieć nadzieję, że nastaną czasy spokoju dla ich rodzin. Lecz nawet jeśli pod panowaniem mądrych władców kraj cieszył się przez pewien czas względnym dobrobytem, to po jego śmierci, lub też śmierci jego mądrych synów (jeśli takich miał) nadchodziły czasy wstrząsów i rozpadu. Powodem niepokojów byli ludzie, po prostu ludzi. Ten uniósł się pychą, zazdrościł temu, tamten nienawidził tego, ów znieważył tamtego, polała się krew, naród uniósł się gniewem, uzurpatorzy napełnili serca żądzą zdobycia władzy i bogactw, pożądliwości cudzych własności pleniły się jak chwasty. Ludzie nie widzieli potrzeby hamowania swych namiętności. Wtedy pojawiali się na ziemi pewni ludzi, którzy zaczęli wygłaszać dziwne rzeczy. Mówili, że przemawiają w imieniu Jedynego Boga. Ludzi ci, gdy przemawiali, byli ogarnięci Duchem, który przelewając się na słuchaczy powodował drżenie ich ciała. Niektórzy, chcąc uniknąć konfrontacji z bolesną prawdą uciekali, inni stali jak zamurowani, przerażeni potęgą, która nagle ujawnia skrytości ich serc. Zdarzało się, że w miastach, gdzie ludzie bez opamiętania popełniali nieprawość, cały lud wraz ze swym władcą ujrzał jakby promień pochodzący od słońca, zakrytego wciąż ciemnymi chmurami. Wtedy cały ten lud, wraz ze swym władcą korzył się w popiele, gdyż ten promień wystarczył, aby mogli dojrzeć swą głupotę i swój brud. Nadzieją więc dla tych dawnych ludów było mądre prawo, mądry władca, a ostatecznie ludzie obdarzeni niepojętym Duchem, rozdzierający chwilowym rozbłyskiem nieprzeniknioną ciemność ogarniającą ziemię. Lecz większość czasu niebo zakrywały ciężkie chmury, pod którymi kotłowały się bóstwa i demony, a ludzie niedawno oświeceni prawdą, na powrót stawali się ociemniali i powracali do swych kultów chcąc zjednać ich przychylność.
     Czasy te dobiegły końca, gdy Bóg Najwyższy postanowił oczyścić niebo, aby ukazać ludziom błękit wieczności. Światło, które zalało wówczas świat ujawniło wszelki ziemski brud. Uświadomiło jednak ludziom, że Bóg Stwórca jest inny od bóstw i demonów, którym dotychczas służyli. Objawienie Boga przeszyte było na wskroś najwyższym dobrem: Miłością. Był to wstrząs dla narodów żądających krwi. Skoro jednak sprawiedliwość żądała przelania krwi, krew została przelana. Zabito na ofiarę niewinnego baranka, na którego głowę złożono wszystkie przestępstwa, które ujawniło światło z nieba. Gdy się to działo świat nie pojął jeszcze, że oto Bóg powraca do swojej własności, odbiera należną mu władzę i chwałę. Odtąd prawo rządzi nad przestępcami, którzy wzgardzili Bogiem i Jego Miłością.
Mówiąc o Bogu mamy na myśli Boga, który działał przed powstaniem pierwszych tekstów biblijnych, działał zanim Hammurabi przyszedł na świat, zanim Sumerowie utrwalili pierwsze piktogramy, zanim Noe zbudował Arkę. To On wie co wydarzyło się w prapoczątkach, gdyż to On stworzył prapoczątek. Mówimy o Bogu, który decyduje o tym co dzieje się w tym malutkim układzie słonecznym, w którym zawieszona została ta piękna planeta, którą On wyznaczył na mieszkanie dla człowieka, jak też o tym co dzieje się w całym wszechświecie.
    Jeśli zaś chodzi o człowieka ( adam - człowiek). Patrząc z pozycji ery atomowej, postindustrialnej, ery super szybkich komputerów, człowiek XXI wieku odnosi się z politowaniem i wyniosłością do owych archaicznych, nieporadnych, prymitywnych adamów tworzących początki ludzkości. Jednakże potencjał umysłowy jakim dysponował pierwszy adam niczym nie różnił się od potencjału umysłowego dzisiejszych adamów. Jedyne co różni tych ostatnich od tych pierwszych, to zasięg poznania mechanizmów rządzących materialnym wszechświatem. Postęp tan jest zresztą zasługą nie tych ostatnich, lecz wszystkich, razem wziętych. Odejmując dzisiejszym adamom cały arsenał osiągnięty przez poznanie stworzonego świata, gdyby ogołocić ich z bogactw, których dostarczył im ów stworzony świat, gdyby zostawić im jedynie ich strach i niepewność, cóżby poczęli nieszczęśni! Nietrudno zgadnąć. Słysząc nadchodzącego Boga szukaliby, jak pierwszy adam, krzaków, aby się w nich ukryć.

TEKSTY HEBRAJSKIE

   Kopistów, którzy od dni Ezdrasza aż do czasów Jezusa przepisywali hebrajskie pisma Biblii, nazywano soferami, czyli skrybami lub uczonymi w piśmie. Nie byli oni przesadnie dokładni  niejednokrotnie wprowadzali do tworzonych przez siebie kopii zmiany. Po czasach Chrystusa pracę soferów kontynuowali przez kilka wieków masoreci. Dostrzegli oni zmiany wprowadzone przez swych poprzedników i zaznaczali je na marginesach lub na końcu tekstu hebrajskiego. Te uwagi marginesowe nazywa się masorą. Wskazano w nich 15 „niezwykłych miejsc”, wyróżnionych przez soferów, to znaczy 15 słów lub zwrotów w tekście hebrajskim zaznaczonych kropkami lub kreskami (Rodzaju 16:5, 18:9, 19:33, 33:4, 37:12; Liczb 3:39, 9:10, 21:30, 29:15, Powtórzonego Prawa 29:29, 2 Samuela 19:19, Psalm 27:13; Izaj. 44:9; Ezech. 41:20, 46:22). Niektóre z nich nie wpływają na tłumaczenie lub interpretację, inne natomiast są istotne. Mosoreci skorygowali również wielokrotne (w 134 miejscach), zastępowanie przez soferów tetragramu jakim po hebrajsku zapisane jest imię Boże (JHWH), słowami Pan (Adonaj), czy Bóg (Elohim). Według pewnej informacji na masorecie soferowie lub inni kopiści dokonali co najmniej 18 poprawek, chociaż najwyraźniej było ich więcej.
    Alfabet hebrajski tworzą wyłącznie 22 spółgłoski bez samogłosek. Pierwotnie czytelnik sam musiał je dodawać na podstawie własnej znajomości czytanych słów. W ten sposób tekst hebrajski obejmował szeregi słów zapisanych samymi samogłoskami. Taki sposób zapisywania tekstu hebrajskiego był już utrwalony w I czy II wieku n.e. jednak równolegle były w obiegu też i inne warianty.
   W drugiej połowie I tysiąclecia n.e. masoreci opracowali system znaków samogłoskowych i akcentowych ułatwiających właściwe stosowanie samogłosek w czytanym zapisie tekstu hebrajskiego. W swej skrupulatności masoreci zwracali uwagę na osobliwości językowe i jeśli uznawali to za konieczne, w masorze podawali właściwe brzmienie tekstu. Opracowaniem wokalizacji i znaków akcentowych w tekście spółgłoskowym zajmowały się trzy szkoły masoretów: babilońska, palestyńska i tyberiadzka. Tekst występujący w obecnie drukowanych wydaniach Biblii hebrajskiej jest znany jako tekst masorecki z zamieszczoną wokalizacją według szkoły tyberiadzkiej. Szkoła palestyńska umieszczała znaki samogłoskowe nad spółgłoskami. Do naszych czasów dotrwała tylko niewielka ilość manuskryptów z wokalizacją palestyńskiej szkoły co zdaje się wskazywać, że system ten miał pewne braki. Również system szkoły babilońskiej był superlinearny. Według tej punktacji został sporządzony masorecki Petersburski kodeks proroków z 916 roku n.e. oraz kopia Pięcioksięgu. Standardowym wydaniem Biblii hebrajskiej do XIX wieku była rabinicka Biblia Jakuba ben Chaima, wydrukowana w XVI wieku. Jednakże dopiero w XVIII wieku posunęły się naprzód badania krytyczne. Tekst Krytyczny (Critical Text) został opracowany przez krytyków tekstu, wychodzących z założenia, że do tekstu Biblii należy podchodzić tak, jak do każdego innego starożytnego manuskryptu. Jednak odkrycia licznych papirusów na przestrzeni ostatnich stu lat pozwoliły ustalić, że tekst Biblii został spisany w języku zwykłych ludzi, takim, jakim był używany przy spisywaniu testamentów, prywatnych pokwitowań, i innych pism dnia codziennego. W latach 1776 - 1780 Benjamin Kennicott opublikował w Oksfordzie różne warianty tekstów przeszło 600 manuskryptów hebrajskich. Następnie w latach 1784 - 1788 włoski uczony J.B. Rossi wydał drukiem w Parnie warianty tekstów zastawione z ponad 800 dalszych rękopisów. Wydanie krytyczne opublikował również niemiecki hebraista S. Baer. W czasach nam bliższych wiele lat na opracowanie tekstu krytycznego Biblii hebrajskiej poświęcił C. D. Ginsburg. Pierwsze wydanie jego dzieła ukazało się w roku 1894, a ostateczna, zrewidowana wersja 1926 roku. Na podstawie tego pierwszego wydania Joseph Rotherham dokonał przekładu na język angielski (The Emphasised Bible, 1902), a ponadto z tekstów Ginsburga i Baera korzystał profesor Max L. Margolis, który wraz ze swoimi współpracownikami wydał w roku 1917 kolejny przekład hebrajskich pism.
   W roku 1906 w Niemczech hebraista Rudolf Kittel ogłosił pierwsze, a później drugie wydanie oczyszczonego przez siebie tekstu hebrajskiego zatytułowane „Biblia Hebraica”. W swym dziele, co szczególnie cenne zestawił aparat krytyczny tekstu masoreckiego. Za tekst podstawowy posłużył mu tekst Jakuba ben Chaima. Kiedy udostępniono znacznie starsze i lepsze teksty masoreckie Aarona ben Aszera, ujednoliconego około X wieku n.e. Kittel przystąpił do opracowania całkiem nowego, trzeciego wydania Biblii hebrajskiej. Dzieło to ukończyli po jego śmierci współpracownicy. Ostanie wydanie znane jest jako „Biblia Hebraica Stuttgartensia (1977).


DZIEJE LUDU BOŻEGO:


I wiek naszej ery
O czym mówili: Mojżesz, prorocy i całe Pismo Święte

Świadectwo Nowego Testamentu


od 7 lub 6 p.n.e. do 30 n.e.
Życie, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.
Przybliżyło się Królestwo Niebios”

od 30 n.e.
Zesłanie Ducha Świętego, kazanie Piotra, początek Ecclesi w Jerozolimie. Zbawienie pochodzi od Żydów.

ok.34 lub 37 n.e.
śmierć Szczepana  prześladowanie i rozproszenie po Judei i Samarii  działalność Filipa w Samarii  uczniowie na skutek prześladowań docierają do Fenicji, Cypru, Antiochii głosząc ewangelię wpierw Żydom, a następnie poganom. W Antiochii po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami. Skutkiem objawienia danego przez Boga Piotrowi (Dz. Ap. 10), drzwi do Królestwa Bożego zostały otwarte, przez Ewangelię, dla narodów (pogan).

ok.34 lub 37 n.e.
Nawrócenie Szawła, Pawła Apostołapobyt w Damaszku, Jerozolimie, TarsieZ Tarsu udaje się wraz z Barnabą do Antiochii, gdzie przyłącza się tamtejszego zboru.

45-58 n.e. wyprawy misyjne Pawła – Ewangelia głoszona wśród pogan. Objawienie tajemnicy Chrystusa: poganie współdziedzicami Królestwa Bożego.
-1wyprawa:
zbór-AntiochiaSeleucjaCyprSalaminaPafosPerge w PamfiliAntiochia PizydyjskaIkoniumListra, Derbeprzez Pizydię, Perge dozbór Antiochia.
-2wyprawa:
Syria, Calicja, LikaoniaFrygia, Galacja, Mizja, Troada (nie głosząc) MacedoniaSamotrakaNeaopolFilipiaTesalonikaBereaAteny: AreopagKoryntz powrotem do Syrii przez: Efez, Cezareę do Antiochii.
-3wyprawa: 
GalacjaFrygiaEfez: szkoła TyranosaMacedoniaGrecjapowrót przez Azję Mniejszą: Troada, Assos, Mitylene, Chios, Samos, Milet, Kos, Rodos, Petera, Tyr, Cezarea, Jerozolima: uwięzienie i podróż do Rzymu.

49 lub 50 n.e.
Sobór Apostolski w Jerozolimie.  Pierwsza redakcja Ewangelii Mateusza

52 n.e.1-2 list do Tesaloniczan

54-58 n.e.list do Galacjan, list do Filipian?,1-2 list do Kor., list do Rzymian.

60 n.e.list Jakuba, list do Filipian?, list do Filemona.

62 n.e.  śmierć Jakuba. List do Kolosan, list do Efezjan,

63 n.e. 1 list Piotra., Ewangelia Marka, Dzieje Apostolskie

64 n.e.
Początek prześladowania chrześcijan za Nerona (tylko w Rzymie).
List do Tytusa, 1 list do Tymoteusza

66 n.e. 2 list do Tymoteusza

67 n.e.
Śmierć Pawła w Rzymie. O obecności i śmierci Piotra w Rzymie wspomina jedynie tradycja.  List do Hebrajczyków.

68 n.e.
Odejście chrześcijan z Jerozolimy

66-73 n.e.
Pierwsza wojna żydowska przeciwko Rzymianom

70 n.e.
Zdobycie Jerozolimy przez Tytusa; zburzenie świątyni jerozolimskiej.

70 n.e.
Jan w Efezie.

73 n.e.
Koniec wojny żydowskiej.

74 n.e.
Powrót judeo-chrześcijan do Jerozolimy.

80 n.e.
Zerwanie między żydami a chrześcijanami. Ewangelia Mateusza.

81-95 n.e.Ew.Łukasza, List Judy,2 list Piotra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz