piątek, 27 maja 2011

B o g a c i  i  Ż e b r a c y

Ewangelia Łukasza 16, 19-30


Był człowiek bogaty...

  Bogactwo! Świat oferuje tak wiele. Piękne kosztowne tkaniny, przepych. Katalogi żądające uwagi naszych oczu czarują luksusem pieszczącym wszystkie nasze zmysły. Piękne domy, samochody; obszerne wygodne sypialnie, baseny, łazienki,
pokoje pełne światła są dla ciebie!
Zasługujesz na to!
Oddaj swoje siły, serce, talent, całego siebie dla zdobycia splendoru, sławy, pieniędzy - tego wszystkiego czego dusza zapragnie. A potem ucztuj, spijaj nektar i rozkoszuj się ambrozją blichtru. Wszystkie zabawki świata będą napawać cię nieprzerwaną radością i uznaniem w oczach wszystkich... naprawdę wszystkich. Nie będziesz brudził rąk tym co niskie, gdyż zniknie ono z zasięgu twojego wzroku. Ty będziesz patrzył wysoko, będziesz tym zacnym i cenionym, będziesz w gronie zacnych i cenionych... bogatych. Nie będziesz zniżał oczu na to co pełza pod twymi nogami... nie... ty będziesz unosił się nad pełznącymi w prochu codzienności. Twój świat będzie światem bogów. Lecz czy twój nektar da ci naprawdę nieśmiertelność, a ambrozja napełni twoje ciało rozkoszą na wieki?


Był też pewien żebrak...

   Przy śmietnikach zbierają się przegrani, niedouczeni, godni pogardy, gdyż ich ograniczony niski stan nie daje im prawa wejścia w grono wspaniałych, bogatych ludzi, którzy wiedzą jak chłonąć pełną piersią z dobrodziejstw świata. U wrót przybytków nieustannego pasma korzystania i radości leżą owrzodzeni żebracy, łachmany ludzkie. Biedacy, tkwiący na miliardach wysp nędzy, dziwiący się na widok otaczającego ich oceanu bogactwa. Tkwią na swych wyspach, gdyż przepływające luksusowe statki totalnie pieszczą potrzeby swych pasażerów. Żaden z nich nie potrafi zniżyć oczu i siebie... jest całkowicie zaspokojony.
Żebracy znajdujący przyjaciół wśród bezdomnych psów, które wyczuwają ich zapach rozpaczy.


I stało się, że umarł żebrak...
Umarł też bogacz i został pochowany...


Żebrak zaznał końca cierpienia.
Bogacz doświadczył końca rozkoszy.

   Czas trwania cierpienia u jednych i czas trwania rozkoszy u drugich zdaje się nigdy nie skończyć, lecz oto nagle dobiega kresu, dramatycznie kurczy się w jednej chwili. Wydarzenia minione okazują się być chwilą, mgnieniem, nieuchwytnym wspomnieniem.

Bóg ostatecznie odsłania siebie przed jednymi i drugimi. Oczekuje z darem wieczności.

   Bogacz stracił wszystko co miał, pozostała mu wieczna rozpacz. Jego serce i ciało może czerpać radość i rozkosz tylko... tylko z nektaru i ambrozji, których dostarczał mu władca tego świata. Został pochowany w prochu z którego czerpał radość. Nie zostało nic... wieczna, straszna, niewyobrażalna rozpacz.

   Żebrak opuścił świat, miejsce jego rozpaczy, kaźni. Opuścił świat uwalniając się od niego. Rozsypały się kraty trzymające go w więzieniu wiele lat. Wolność wieczności stoi przed nim otworem, nieustanna radość, rozkosz bez końca, błogość niewyobrażalna, nieśmiertelna.

Czy ktoś powie, że Bóg jest niesprawiedliwy?



(19) A był pewien człowiek bogaty, który się przyodziewał w szkarłatne szaty i kosztowne tkaniny i co dzień wystawnie ucztował. 
(20) Był też pewien żebrak, imieniem Łazarz, który leżał u jego wrót owrzodziały. 
(21) I pragnął nasycić się odpadkami ze stołu bogacza, a tymczasem psy przychodziły i lizały jego rany. 
(22) I stało się, że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też bogacz i został pochowany. 
(23) A gdy w krainie umarłych cierpiał męki i podniósł oczy swoje, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. 
(24) Wtedy zawołał i rzekł: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec palca swego w wodzie i ochłodził mi język, bo męki cierpię w tym płomieniu. 
(25) Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. 
(26) I poza tym wszystkim między nami a wami rozciąga się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd do was przejść, nie mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić. 
(27) I rzekł: Proszę cię więc, ojcze, abyś go posłał do domu ojca mego. 
(28) Mam bowiem pięciu braci, niechaj złoży świadectwo wobec nich, aby i inni nie przyszli na to miejsce męki. 
(29) Rzekł mu Abraham: Mają Mojżesza i proroków, niechże ich słuchają. 
(30) A on rzekł: Nie, ojcze Abrahamie, ale jeśli kto z umarłych pójdzie do nich, upamiętają się. 
(31) I odrzekł mu: Jeśli Mojżesza i proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, też nie uwierzą. 

Ewangelia, która zbawia każdego człowieka  
1 Koryntian 15,1-11

 (1) A przypominam wam, bracia, ewangelię, którą wam zwiastowałem, którą też przyjęliście i w której trwacie, 
(2) i przez którą zbawieni jesteście, jeśli ją tylko zachowujecie tak, jak wam ją zwiastowałem, chyba że nadaremnie uwierzyliście. (3) Najpierw bowiem podałem wam to, co i ja przejąłem, że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism 
(4) i że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism, 
(5) i że ukazał się Kefasowi, potem dwunastu; 
(6) potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość dotychczas żyje, niektórzy zaś zasnęli; 
(7) potem ukazał się Jakubowi, następnie wszystkim apostołom; (8) a w końcu po wszystkich ukazał się i mnie jako poronionemu płodowi. 
(9) Ja bowiem jestem najmniejszym z apostołów i nie jestem godzien nazywać się apostołem, gdyż prześladowałem Kościół Boży. 
(10) Ale z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a łaska jego okazana mi nie była daremna, lecz daleko więcej niż oni wszyscy pracowałem, wszakże nie ja, lecz łaska Boża, która jest ze mną. (11) Czy więc ja, czy oni, to samo opowiadamy, i tak uwierzyliście.

1 Koryntian 1, 18-31 i 2, 1-16

(18) Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą. 
(19) Napisano bowiem: Wniwecz obrócę mądrość mądrych, a roztropność roztropnych odrzucę. 
(20) Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? 
(21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. 
(22) Podczas gdy Żydzi znaków się domagają, a Grecy mądrości poszukują, 
(23) my zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, dla Żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan głupstwo, 
(24) natomiast dla powołanych - i Żydów, i Greków, zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą. 
(25) Bo głupstwo Boże jest mędrsze niż ludzie, a słabość Boża mocniejsza niż ludzie. 
(26) Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego, że niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu, 
(27) ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne, 
(28) i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić, (29) aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym. (30) Ale wy dzięki niemu jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem, 
(31) aby, jak napisano: Kto się chlubi, w Panu się chlubił. 

(1) Również ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przyszedłem z wyniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boże. (2) Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego. 
(3) I przybyłem do was w słabości i w lęku, i w wielkiej trwodze, (4) a mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc, 
(5) aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. 
(6) My tedy głosimy mądrość wśród doskonałych, lecz nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy giną; 
(7) ale głosimy mądrość Bożą tajemną, zakrytą, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, 
(8) której żaden z władców tego świata nie poznał, bo gdyby poznali, nie byliby Pana chwały ukrzyżowali. 
(9) Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują. 
(10) Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże. 
(11) Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. 
(12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył. 
(13) Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. 
(14) Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać. 
(15) Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, sam zaś nie podlega niczyjemu osądowi. 
(16) Bo któż poznał myśl Pana? Któż może go pouczać? Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz