SĄD BOŻY
„Mówiąc
to, miałem na myśli, bracia, mnie samego i Apollosa, ze względu na
was, abyście mogli zrozumieć, że nie wolno wykraczać ponad to, co
zostało napisane, i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad
drugiego.”
1 Kor. 4, 6
- BÓG JEST PEŁEN SPRAWIEDLIWOŚCI.
Wybrane miejsca
w Biblii:
„Czy
mógłby rządzić wróg prawa? Potępisz Mocarza sprawiedliwego?”
Ks.
Hioba 34, 17
„Poorali mój grzbiet oracze, wyżłobili długie bruzdy. Sprawiedliwy zaś Pan pozrywał więzy występnych.”
Psalm 129, 3-4
„Pan
jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach i łaskawy we
wszystkich swoich dziełach.”
Psalm 145,17
„Chrystus
bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za
niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie
na ciele, ale powołany do życia Duchem.”
1 P. 3,18
- BÓG JEST PIONEM PRAWA I SĄDU.
Wybrane miejsca w Biblii:
„Przeto
wy, mężowie rozumni, słuchajcie mnie: Bóg nie ma nic wspólnego z
bezprawiem, Wszechmocny z nieprawością.”
Ks.
Hioba 34, 10
„Nie,
Bóg nie działa zdradliwie ni Wszechmocny praw niczyich nie łamie.”
Ks. Hioba 34, 12
"Wszechmocny
jest - któż Go dosięgnie? Pełen potęgi, świętości, bogaty
w prawość, nie w ucisk."
Ks.
Hioba 37, 23.
„I
wezmę sobie prawo za
miarę, a sprawiedliwość za pion. Ale grad zmiecie schronisko
kłamstwa, a wody zaleją kryjówkę.”
Iz.
28,17
„Nie
złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On
niezachwianie przyniesie Prawo.”
Iz.
42,3
„Prawość obracacie
w piołun, a sprawiedliwość depczecie po ziemi.”
Amos
5,7 (o tym co ludzie robią z prawem)
„Ojciec
bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał
Synowi”
Jan.
5,22
„Na
ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w
owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia,
a nie tylko mnie, ale i wszystkich, którzy umiłowali pojawienie się
Jego.”
2T.
4,8
„Nie
uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie popadli pod
sąd. Oto sędzia stoi
przed drzwiami.”
Jk.
5,9
Sprawiedliwość, Sąd i Prawo bardzo często (wręcz
notorycznie) są przywoływane w celu potępienia tych,
którzy szukają sprawiedliwości. Mówi się: „Bóg jest
sprawiedliwy” nadając temu określeniu pejoratywny wydźwięk. Przytaczając to stwierdzenie, ludzie fałszują obraz Boga, mając często ukrytą intencję. Gdy ktoś poczuje wolność od grzechów, sięgnie po Boże przebaczenie, natychmiast pojawią się "doradcy" dający mu do zrozumienia, by w swym rozradowaniu nie posuwał się za daleko, gdyż... "Bóg jest sprawiedliwy". Taką metodę stosowali m. in. średniowieczni inkwizytorzy. Odbierali radość i siali strach.
Czy sprawiedliwość Boga jest czymś negatywnym? Zaprawionym goryczą? Czy fakt, że Bóg jest sprawiedliwy, ma nas pognębić, czy też podnieść i napełnić nadzieją? Sprawiedliwość Boga w Biblii zawsze ma pozytywne znaczenie, jest przeciwieństwem ludzkiej niesprawiedliwości! Przynosi uwolnienie, bierze w obronę pokrzywdzonych, poniżonych, biednych. Ujawnia kłamstwa i matactwa. Sam Jezus udowodnił, czym jest sprawiedliwość Boga – stoi ona na straży dobra każdego człowieka – sprzeciwia się krzywdzie, odbieraniu życia i czyjejś własności, oszukiwaniu innych, pysze, pogardzie, nienawiści, wszystkiemu co podłe i ohydne. Podtrzymuje to co słabe, lituje się nad tym, który błądzi, pragnie obdarzyć tym co najlepsze, tam gdzie jest smutek, chce wnieść radość.
Czy sprawiedliwość Boga jest czymś negatywnym? Zaprawionym goryczą? Czy fakt, że Bóg jest sprawiedliwy, ma nas pognębić, czy też podnieść i napełnić nadzieją? Sprawiedliwość Boga w Biblii zawsze ma pozytywne znaczenie, jest przeciwieństwem ludzkiej niesprawiedliwości! Przynosi uwolnienie, bierze w obronę pokrzywdzonych, poniżonych, biednych. Ujawnia kłamstwa i matactwa. Sam Jezus udowodnił, czym jest sprawiedliwość Boga – stoi ona na straży dobra każdego człowieka – sprzeciwia się krzywdzie, odbieraniu życia i czyjejś własności, oszukiwaniu innych, pysze, pogardzie, nienawiści, wszystkiemu co podłe i ohydne. Podtrzymuje to co słabe, lituje się nad tym, który błądzi, pragnie obdarzyć tym co najlepsze, tam gdzie jest smutek, chce wnieść radość.
Najgorszą rzeczą jaką człowiek może zrobić, to
zamienić słodycz w gorycz, a gorycz w słodycz.
„Biada
tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają
ciemności na światło, a światło na ciemności, którzy
przemieniają gorycz na słodycz, a słodycz na gorycz!”
Iz. 5,20
„Ponieważ
zasmucałyście kłamstwem serce sprawiedliwego, chociaż Ja go nie
zasmucałem, i ponieważ wzmacniałyście ręce bezbożnego, aby nie
zawrócił ze swej drogi złej i żył”
Ez. 13,22
Sprawiedliwy sąd zmierza do wypełnienia dobrego prawa. Przyczynia się do obrony człowieka. Niestety ludzie skrzywieni nienawiścią i zarozumialstwem czynią ze sprawiedliwości nieznośne, wstrętne brzemię. Bóg nie jest bezlitosnym sędzią tych, którzy błądzą,
lecz pragną Jego usprawiedliwienia.
Jego gniew objawi się przeciwko wszelkiej
niesprawiedliwości.
„Celem
zaś nakazu jest miłość, płynąca z czystego serca,
dobrego
sumienia i wiary nieobłudnej.
Zboczywszy od nich, niektórzy zwrócili się ku czczej gadaninie.
Chcieli uchodzić za uczonych w Prawie nie rozumiejąc ani tego, co
mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą. Wiemy zaś, że Prawo
jest dobre, jeśli je ktoś prawnie stosuje,
rozumiejąc, że Prawo
nie dla sprawiedliwego
jest przeznaczone, ale
dla postępujących bezprawnie i dla niesfornych, bezbożnych i
grzeszników, dla niegodziwych i światowców, dla ojcobójców i
matkobójców, dla zabójców, dla rozpustników, dla mężczyzn
współżyjących z sobą, dla handlarzy niewolnikami, kłamców,
krzywoprzysięzców i [dla popełniających] cokolwiek innego, co
jest sprzeczne ze zdrową nauką,
w duchu Ewangelii chwały błogosławionego Boga, którą mi
zwierzono.”
1 Tym. 5-11
Sprawiedliwość Boga nie jest czymś
niezrozumiałym, mistycznym. Bóg pozwala nam zapoznać się z Jego
sprawiedliwością i jest ona niezmienna na ziemi, w niebie i
gdziekolwiek indziej. Jest wspaniała i dobra, jak wspaniały i dobry
jest Bóg.
Przykazania i prawo Boże jest miłe dla sprawiedliwych,
lecz wstrętne dla kochających grzech i popełniających obrzydliwe
czyny. Dlatego jest powiedziane, że prawo Boże nie jest
przeznaczone dla sprawiedliwego. Prawo i nakazy Boże rzucają sidła
na przestępców.
Dekalog 2 Księga Mojżeszowa 20, 1-17
(1) Wtedy
mówił Bóg wszystkie te słowa:
(2) Ja
jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z
domu niewoli.
(3) [1] -Nie
będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!
(4) [2] -Nie
będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest
na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest
w wodach pod ziemią!
(5) Nie
będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ
Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek
ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych,
którzy Mnie nienawidzą.
(6) Okazuję
zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują
i przestrzegają moich przykazań.
(7) [3] -Nie
będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż
Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do
czczych rzeczy.
(8) [4] -Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić.
(8) [4] -Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić.
(9) Sześć
dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia.
(10) Dzień
zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz
przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój,
ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani
twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram.
(11) W
sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz
wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego
pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.
(12) [5] -Czcij
ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan,
Bóg twój, da tobie.
(13) [6] -Nie
będziesz zabijał.
(14) [7] -Nie
będziesz cudzołożył.
(15) [8] -Nie
będziesz kradł.
(16) [9] -Nie
będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek.
(17) [10] -Nie
będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał
żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani
jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do
bliźniego twego.
Czy którekolwiek z
przykazań Boga jest w najmniejszym stopniu krzywdzące?
To On jest Stwórcą
wszechświata i dawcą życia, czy więc należy się dziwić, że
chce przygarnąć nas do siebie?
Nie chce też, aby
ktokolwiek fałszował jego obraz, ponieważ ma on być wymalowany
Jego Słowem w sercach ludzkich.
Czy Bóg
wszechrzeczy, niepojęty Duch może zostać zestawiony z ohydnymi
wyobrażeniami bóstw?
Czy nie należy
okazać mu szacunku, przez oddanie czci Jego imieniu?
On dokonał
wspaniałego dzieła stworzenia, dla naszej i Jego radości.
Odpoczął i
zaprosił nas do swojego odpoczynku. Jest to nakaz, lecz pierwotnie
ten dzień był radosnym świętowaniem spotkania Boga z człowiekiem.
Było to zanim człowiek odwrócił się od swojego Boga w Edenie.
Stwórca nie mógł odtąd już liczyć na pełną miłości tęsknotę
ze strony człowieka. Jednak w swojej niezmierzonej mądrości
nakazał święcenie dnia siódmego, aby człowiek w swym zaślepieniu
mógł chociaż przez chwilę zwrócić serce do źródła życia i
miłości – Jedynego Boga.
Dobre prawo Boże
stoi na straży czci dla rodziców.
Chroni życie
człowieka.
Jest przeciwne
nieczystości seksualnej i okradania kogoś z jego własności.
Bóg przez swoje
prawo objawia, że brzydzi się kłamstwem i oszustwem.
Pożądliwości, prowadzącej do zbrodni przeciw bliźniemu, Boże prawo mówi
stanowcze – nie!
Nie ma żadnej
wątpliwości, że ponad Prawem Bożym stoi Jego miłość. Kto powinien bać się sądu Boga? Każdy, kto grzeszy! Bez względu na to kim jest, jak się tytułuje, czy w jakim kościele spędza niedziele! Na każdego, kto grzeszy spadnie sąd! Prawo
stanowi straż graniczną między ciemnością, a światłością. Dla
ciemności prawo jest biczem, dla światłości chwałą.
Każdy sprawiedliwy,
który odwraca się w stronę ciemności, pielęgnując pożądliwość wkracza na teren grzechu, łamie tym samym zakon – staje się
przestępcą. Kto łamie prawo podlega karze, nie dlatego że Bóg
szuka jego zguby, lecz dlatego, że wystąpił przeciwko temu co
dobre.
Człowiek pozostaje
sprawiedliwy tak długo, jak pozostaje w światłości tzn. pozwala
badać swoje serce i odwraca myśli od zła, szukając dobrego. Wtedy
jego serce staje się wolne, znajduje pokój.
„Piszemy
to w tym celu, aby nasza radość była pełna. Nowina, którą
usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest
światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy,
że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy
i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w
światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni
z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza
nas z wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to
samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy
nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i
oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie
zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki.”
1 Jana 1, 4-10
Żaden apostoł Pański nie głosił nigdy wątpliwych nauk o wędrówkach dusz, lecz wszyscy głosili bardzo wyraźnie nastanie zmartwychwstania. To pewny fakt i Bóg chce, abyśmy na nim oparli swoją nadzieję! Wszystkie ciała, wszystkich ludzi Bóg wywoła z grobów – to nauka Biblii.
Apokalipsa 20, 11-15: „Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego, od którego oblicza uciekła ziemia i niebo, a miejsca dla nich nie znaleziono. I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia.”
SĄD OSTATECZNY
- KONIEC NADZIEI
Pismo Święte
bardzo wyraźnie komunikuje jakie są zamiary Boga, co zamierza
zrobić w przyszłości, jak postanowił rozstrzygnąć losy
wszystkich ludzi.
Postanowione
więc wszystkim ludziom umrzeć Hebr.
9, 27: "A
jak postanowione ludziom raz umrzeć..."
Jest
to próg, przez który musi przejść każdy z nas. Bóg w swoim
Słowie mówi, że człowiek odchodzi do krainy umarłych, szeolu. Apostołowie piszą o tych, którzy zasnęli. Bóg nie chce, abyśmy
zajmowi się snuciem fantazji o wędrówce dusz, lecz abyśmy
oczekiwali na następne wydarzenie, które zapowiedział Bóg w swoim
słowie:
1 Kor. 15, 22-23: „I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia.”
1 Kor. 15, 22-23: „I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia.”
Żaden apostoł Pański nie głosił nigdy wątpliwych nauk o wędrówkach dusz, lecz wszyscy głosili bardzo wyraźnie nastanie zmartwychwstania. To pewny fakt i Bóg chce, abyśmy na nim oparli swoją nadzieję! Wszystkie ciała, wszystkich ludzi Bóg wywoła z grobów – to nauka Biblii.
Mamy
więc dwa pewne fakty: śmierć i zmartwychwstanie.
Następnym
niesamowitym wydarzeniem będzie Sąd Boży. Hebr.
9, 27: „A
jak postanowione ludziom raz umrzeć, a
potem sąd”
Zostanie
osądzona każda myśl, każdy czyn, każde słowo, każda postawa
serca. Słowo Boże jak ostry, obosieczny miecz przeniknie każdego
człowieka, oczy Boga wypróbują jakość i trwałość wszystkiego,
co każdy z nas budował w czasie ziemskiej wędrówki, będzie to
ogień trawiący wszystko co nie znajdzie uznania przed Sądem Bożym.
Wszelkie usta będą zamknięte, tego sądu nikt nie będzie mógł
przekupić, oszukać. Nie będzie możnych protektorów, odwołania,
przekręcania faktów. Ogień strawi wszystko. Zostaną otwarte
księgi rejestrów sądowych Boga wszechwiedzącego. Nie będzie
ucieczki od kary.
Apokalipsa 20, 11-15: „Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego, od którego oblicza uciekła ziemia i niebo, a miejsca dla nich nie znaleziono. I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia.”
Każdy,
kto czyta ten tekst jeszcze nie umarł, a więc jeszcze ma nadzieję,
może wybrać życie, pokój, radość, miłość, sprawiedliwość.
Jednak, chcąc to zrobić, każdy z nas napotyka przeszkodę nie do
przezwyciężenia:
„Wiemy
przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w
niewolę grzechu. Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię
tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię.
Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję
Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię, ale
mieszkający we mnie grzech. Jestem bowiem świadom, że we mnie, to
jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć
tego, co dobre, ale wykonać - nie.”
Rzym.
7, 14-18
Nie
jesteśmy w stanie spełnić wymagań Boga. Każdy kto stanie przed Sądem Bożym będzie musiał spełnić najwyższe standardy, wymagane
przez Bożą sprawiedliwość. Będzie rozważany każdy przypadek
złamania Bożego prawa.
„Natomiast
na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży
przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie
wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa.”
Gal.
3, 10
„Choćby
ktoś przestrzegał całego Prawa, a przestąpiłby jedno tylko
przykazanie, ponosi winę za wszystkie.”
Jak.2,
10
A
więc kto może się ostać przed tak surowym sądem?
„...jak
jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego, nie ma
rozumnego, nie ma, kto by szukał Boga. Wszyscy zboczyli z drogi,
zarazem się zepsuli, nie ma takiego, co dobrze czyni, zgoła ani
jednego. Grobem otwartym jest ich gardło, językiem swoim knują
zdradę, jad żmijowy pod ich wargami, ich usta pełne są
przekleństwa i goryczy; ich nogi szybkie do rozlewu krwi, zagłada i
nędza są na ich drogach, droga pokoju jest im nie znana, bojaźni
Bożej nie ma przed ich oczami.”
Rzym.
3, 10-18
Jeśli
jesteśmy w stanie zrobić szczery rachunek sumienia, ugiąć swoją
dumę i zarozumiałość, będziemy musieli stwierdzić to, co
zanotowane jest w powyższych fragmentach Pisma Świętego (Rzym. 7,
14-18; Rzym. 3, 10-18.)
Jeśli
uważamy, że prowadzimy uczciwe życie, spełniamy wszystkie
wymagania, zastanówmy się czy mamy dostateczne dowody na obronę swojej niewinności, które będziemy mogli przedstawić na sądzie
ostatecznym przed Bogiem.
Czas
zapoznać się z prawdą. Bóg ustanowił swoje prawo, które nie zna
żadnych kompromisów. Są to kryteria, których żaden z ludzi nie jest w
stanie spełnić, ponieważ Pismo mówi, że należy wykonać cały zakon (Prawo Boże), aby dostąpić życia wiecznego. Złamanie jednego
przykazania czyni nas przestępcami całego prawa.
NIKT
NIE MOŻE BYĆ USPRAWIEDLIWIONY.
Sprawiedliwość każdego człowieka, przyłożona do pionu prawa Bożego, będzie odstawać. Każdy, kto chce na podstawie swojej sprawiedliwości i wypełniania
prawa zostać uniewinniony przed Bogiem, będzie musiał sprostać
najwyższym wymaganiom Bożej sprawiedliwości.
„Natomiast
na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży
przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie
wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa. A
że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika
stąd, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Prawo nie opiera się
na wierze, lecz /mówi/: Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć
będzie.”
Gal.
3, 10-12
Bóg, dając swoje prawo ludziom za pośrednictwem Mojżesza udowodnił, że nikt nie jest w stanie sprostać prowadzeniu życia w Jego świętości. Jest to nienaturalne dla natury zepsutej przez grzech, który jest w niej głęboko zakorzeniony.
Bóg, dając swoje prawo ludziom za pośrednictwem Mojżesza udowodnił, że nikt nie jest w stanie sprostać prowadzeniu życia w Jego świętości. Jest to nienaturalne dla natury zepsutej przez grzech, który jest w niej głęboko zakorzeniony.
Takie
właśnie jest zadanie Prawa Bożego, abyśmy zobaczyli swój
beznadziejny stan i ugięli się skruszeni przed Bogiem. Tylko wtedy
spotkamy się z Jego miłością, przebaczeniem; Bóg obdarzy nas
pokojem serca, swoją przychylnością, przede wszystkim jednak
zrozumiemy w całej pełni wielkie dzieło dokonane na Golgocie:
„Nowina,
którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka:
Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli
mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności,
kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy
w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy
jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego,
oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że nie mamy
grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli
wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści
je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że
nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki.”
1
Jana 1, 5-10
Jest
tylko jedna możliwość uniknięcia gniewu Bożego na sądzie
ostatecznym, jest to zwrócenie się ze złamanym sercem do Jezusa Chrystusa,
ukrzyżowanego dla naszego usprawiedliwienia.
„Albowiem
my w Duchu oczekujemy spełnienia się nadziei usprawiedliwienia z
wiary”
Gal.
5,5
Dlatego
ci, którzy błądzą i są bezsilni wobec wymagań prawa, mogą zostać
usprawiedliwieni. Gdy, zagubieni w grzechach, całym sercem zwracają
się z wiarą do Boga, wtedy Ojciec w niebie wskazuje na swojego Syna
i Jego krew, mówiąc – w Nim jest wasze zbawienie!
„Bo
i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi, aby
wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci
Ojca, który go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto
słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot
wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do
żywota.
Jan.
5, 22-24
JAKA
WINA, TAKA KARA
Pan
Jezus w całej pełni jest obrazem Boga. W tym co On mówił i robił, był zgodny z myślami, zamiarami i postanowieniami Boga. Tak więc
jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do tego jaki jest Bóg,
musimy poznać Jezusa z Nazaretu, Mesjasza. Bóg jest z Nim w
całkowitej zgodzie.
Jeśli
Pan Jezus mówi, że Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd
przekazał Synowi, musimy się z tym zgodzić. Sędzią wszystkich
ludzi będzie Jezus Chrystus. Jezus zaś mówi:
„A
jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go
nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale
aby świat zbawić.
Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego:
słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu
ostatecznym.
Nie mówiłem bowiem sam od siebie, ale Ten, który Mnie posłał,
Ojciec, On Mi nakazał, co mam powiedzieć i oznajmić. A
wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym.
To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział.”
J. 12, 47-50
A więc zamiarem
Jezusa, któremu Bóg przekazał władzę sądzenia ludzi, nie jest
to, aby ludzi sądzić! On nie po to przyszedł! Przyszedł po to,
aby zbawić! Cóż za zaskakujące wieści! Jezus przyniósł nowinę
o pojednaniu, jego słowa mówią o wiecznym pokoju z Bogiem, życiu w
szczęściu blisko Boga, przebaczeniu, wodzie i chlebie życia,
radości, miłości, łagodności! Cóż za niespodzianka, a więc
tego chce Bóg dla nas!
Jezus mówi
wyraźnie: kto wzgardzi tym darem Bożym będzie sądzony nie przez
niego, lecz przez to słowo, którym wzgardził. Jeśli ktoś nie
chce dobra, zostaje mu zło, nie ma czegoś pośredniego. Albo życie,
albo śmierć, jeśli nie dobro, to zło. Jeśli ktoś ucieka od
światła, dąży do ciemności. Jeśli ktoś kocha obrzydliwości
ukryte w mroku, nie może jednocześnie kochać światła, które
ujawnia to co kryje ciemność. Taka jest nauka Biblii, tego nauczał
Jezus Chrystus.
Jaka więc będzie
kara dla wszystkich, którzy odrzucili Słowo Jezusa Mesjasza? W
ewangelii czytamy: : „A
wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym.”
. Każdy kto przyjął szczerym sercem to przykazanie ma w nim życie
wieczne.
Co jest przeciwieństwem życia wiecznego? Jaka jest kara za grzech?
Aby
nie odbiegać od Słowa Bożego przeczytajmy list do Rzymian 6,23:
„Albowiem
zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie
wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.”
Wróćmy
na chwilę do kwestii sprawiedliwości. Czym ona jest? Czego domagamy
się od ziemskiego wymiaru sprawiedliwości? Uważam, że instytucja
sędziego spełnia w pełni swoje obowiązki, jeśli nakłada karę
adekwatną do przestępstwa. Oczywiście jest to regulowane w każdym
państwie odpowiednim prawem, co nie zwalnia sędziego od
uczciwości, której domagamy się wszyscy. Domagamy się innej kary
za kradzież bułki, a innej za sprzeniewierzenie milionów; innej
kary za jedno uderzenie w twarz, a innej za bestialskie skopanie na śmierć,
innej za zabranie płaszcza, niż za morderstwo.
Czy
Biblia stosuje inne zasady sprawiedliwości? Przeczytajmy:
„Jeśli
kto tak uderzy kogoś, że uderzony umrze, winien sam być śmiercią
ukarany. W tym jednak wypadku, gdy nie czyhał na niego, a tylko Bóg
dopuścił, że sam wpadł w ręce, wyznaczę ci miejsce, do którego
będzie mógł uciekać zabójca. Jeśli zaś ktoś posunąłby się
do tego, że bliźniego zabiłby podstępnie, oderwiesz go nawet od
mego ołtarza, aby ukarać śmiercią. Kto by uderzył swego ojca
albo matkę, winien być ukarany śmiercią. Kto by porwał człowieka
i sprzedał go, albo znaleziono by go jeszcze w jego ręku, winien
być ukarany śmiercią. Kto by złorzeczył ojcu albo matce, winien
być ukarany śmiercią. Kto by w kłótni uderzył bliźniego
kamieniem albo pięścią, ale go nie zabił, tylko zmusił do
pozostania w łóżku, to gdy ten wstanie i będzie o lasce chodził
na dworze, ten, który go uderzył, będzie wolny i tylko mu
wynagrodzi przerwę w pracy, i dołoży starań, żeby go wyleczyć.
Kto
by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli
pod jego ręką, winien być surowo ukarany. A jeśliby pozostali
przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż
są jego własnością. Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli
kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek
szkody, to winny zostanie ukarany grzywną, jaką na nich nałoży
mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów
polubownych. Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on
odda życie za życie, oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę,
nogę za nogę, oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za
siniec.”
II
Mojż. 21, 12-25
Każdy
z nas chciałby, aby uczyniono zadość jego sprawiedliwym żądaniom.
Takie jest też prawo każdego człowieka. Tego też żąda się od
każdego człowieka.
Jezus skierował do swoich naśladowców
słowo o przebaczeniu, o tym, aby nie oddawać złem za zło,
błogosławić swoich wrogów! Taki właśnie był Jezus i tacy będą
ci, którzy otrzymają życie
wieczne
. Dla innych musi być stosowane prawo „ząb za ząb”. To prawo
też mieści się w nienaruszalnych zasadach sprawiedliwości –
każdy zbierze to co zasiał!
Spójrzmy,
że Bóg stosuje tą zasadę dla ukarania Wielkiego Babilonu, symbolu
systemu sprzeciwiającego się Bogu:
„Odpłaćcie
jej tak, jak ona odpłacała,
i za jej czyny oddajcie podwójnie: w kielichu, w którym
przyrządzała wino, podwójny dział dla niej przyrządźcie. Ile
się wsławiła i osiągnęła przepychu, tyle jej zadajcie katuszy i
smutku! Ponieważ mówi w swym sercu: "Zasiadam jak królowa i
nie jestem wdową, i z pewnością nie zaznam żałoby", dlatego
w jednym dniu nadejdą jej plagi: śmierć i smutek, i głód; i
będzie ogniem spalona, bo mocny jest Pan, Bóg, który ją osądził.”
Ap.
Jana 18, 6-8
Widzimy
też, że kara dla zaprzysięgłych wrogów Boga będzie podwojona,
jest to jak najbardziej sprawiedliwe. To oni są winni całego
nieszczęścia na tym świecie. Są źródłem zła, wrogami życia i
ludzkiego dobra. Nigdzie jednak w Biblii nie czytam, że za grzechy popełnione przez człowieka, w czasie jago krótkiego życia na ziemi, Bóg ma zamiar pastwić się nad nim za pomocą wyszukanych tortur bez końca, przy uciesze biesiadujących, wybranych szczęśliwców. Nie znam takiego Boga! Kara za każdy grzech będzie surowa, odpowiednia i sprawiedliwa. Za każdy grzech popełniony za życie trzeba będzie ponieść odpowiednią odpłatę. Jeśli w ziemskim wymiarze sprawiedliwości za kradzież odsiaduje się kilka lat więzienia, zaś za zabójstwo kilkadziesiąt lat, dożywocie, lub otrzymuje karę śmierci, to kary nałożone w przyszłym świecie przez Boży trybunał muszą być jeszcze sprawiedliwsze - za każdy grzech będzie ci odpłacone, poniesiesz swoją winę i będziesz świadomy tego, że na to zasłużyłeś. Sąd Boży przewyższa sprawiedliwością Sąd ziemski. Niesprawiedliwi nie odziedziczą życia wiecznego, lecz poniosą śmierć w ogniu. Ogień ten przeniknie ich świadomość, aż do zupełnego strawienia. To właśnie czytam w Biblii, czytam w niej o Bogu, który jest sprawiedliwym sędzią. Wszyscy jesteśmy nieszczęsnymi grzesznikami i jedynym ratunkiem jest odwołanie się teraz do Jezusa Chrystusa, jedynego obrońcy, który stanie na sądzie ostatecznym. Tylko On nas może usprawiedliwić! On już przelał swoją świętą krew i poniósł śmierć dla naszego usprawiedliwienia. Naszym ratunkiem jest przyjąć teraz przez wiarę Jego łaskę i przebaczenie.
"I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia."
Obj. Jana 20, 13-15
Nie istnieje nic bardziej definitywnie niszczącego niż ogień. Skąd więc wziął się pomysł, że nieszczęśni potępieńcy będą w jeziorze ognia żyć wiecznie ? Jeszcze raz powtórzę: obietnicą daną przez Ojca w Jezusie Chrystusie jest życie wieczne, a jej przeciwieństwem jest śmierć - druga, wieczna śmierć, poprzedzona straszliwą karą. Po tej drugiej śmierci już nie będzie zmartwychwstania. Na sąd ostateczny Bóg wzbudzi wszystkich ludzi z martwych. Logika jest taka: aby powstać z martwych, trzeba być martwym! Martwi ludzie leżą w grobach (w Szeolu).
Bóg się nie zmienia. Nie pozostawia bez kary, lecz nie to jest celem i jego pragnieniem, aby bez końca karać swoich wrogów! Jego wrogowie zostaną zniszczeni na zawsze.
"I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia."
Obj. Jana 20, 13-15
Nie istnieje nic bardziej definitywnie niszczącego niż ogień. Skąd więc wziął się pomysł, że nieszczęśni potępieńcy będą w jeziorze ognia żyć wiecznie ? Jeszcze raz powtórzę: obietnicą daną przez Ojca w Jezusie Chrystusie jest życie wieczne, a jej przeciwieństwem jest śmierć - druga, wieczna śmierć, poprzedzona straszliwą karą. Po tej drugiej śmierci już nie będzie zmartwychwstania. Na sąd ostateczny Bóg wzbudzi wszystkich ludzi z martwych. Logika jest taka: aby powstać z martwych, trzeba być martwym! Martwi ludzie leżą w grobach (w Szeolu).
Bóg się nie zmienia. Nie pozostawia bez kary, lecz nie to jest celem i jego pragnieniem, aby bez końca karać swoich wrogów! Jego wrogowie zostaną zniszczeni na zawsze.
Oto
jaki jest ostateczny cel naszego Boga:
„I
usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z
ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On
będzie Bogiem z nimi. I
otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie.
Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo
pierwsze rzeczy przeminęły.
I rzekł Zasiadający na tronie: Oto czynię wszystko nowe. I mówi:
Napisz: Słowa te wiarygodne są i prawdziwe.”
Ap.
Jana 21, 3-5
Bóg
pragnie stworzyć nowy wszechświat, bez bólu i łez! A wszystkie
pierwsze rzeczy ostatecznie przeminą! Cóż może oznaczać obietnica Boga "...pierwsze rzeczy przeminęły... oto czynię wszystko nowe"? Czy nie oznacza to właśnie to, co czytamy? To co było, przeminęło, wszystko staje się nowe. Skoro w tych obietnicach pierwsze niebo i ziemia przeminęły, rozumiem przez to, że naprawdę przeminęły, że w nowym wszechświecie, w którym Bóg będzie wszystkim we wszystkim naprawdę nie będzie: "...żałoby, ni krzyku, ni trudu."
Pierwsze
rzeczy zniszczeją w ogniu! Zostaną strawione i przeminą! Razem z nimi spłoną i zniszczeję ci, którzy wzgardzili Bogiem, po odebraniu odpowiedniej kary. Oni sami wzbudzili ten ogień przeciwko sobie
Zwycięży
miłość, a to co jej się sprzeciwia pochłonie ogień na zawsze.
Jakie
są implikacje tej nauki? Odpowiedzmy sobie sami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz